Wojas ogranicza ekspansję poza krajem. Ale nie na Wschodzie

Nowotarska grupa obuwnicza redukuje sieć sklepów w Czechach i na Słowacji. Jej założyciel nie widzi potrzeby, aby ją dokapitalizować, ale szuka oszczędności. Widzi je m.in. w integracji producenta obuwia dziecięcego Bartek.

Publikacja: 13.07.2020 05:10

Spółka Wojas nosi nazwę od nazwiska Wiesława Wojasa, prezesa i głównego akcjonariusza.

Spółka Wojas nosi nazwę od nazwiska Wiesława Wojasa, prezesa i głównego akcjonariusza.

Foto: Archiwum, Małgorzata Pstrągowska

Już pisaliśmy, że w czerwcu obuwnicza Grupa Wojas z Nowego Targu zanotowała relatywnie niewielki na tle sektora odzieżowego spadek przychodów w ujęciu rok do roku (o 3,7 proc., do 22,5 mln zł). Wiesław Wojas, prezes spółki, nie kryje, że odbyło się to kosztem zysków. Jaki ma plan?

Pomysły muszą zaczekać

– To prawda, że spadek obrotu nie jest duży, ale dzieje się to kosztem marży. Obniżyła się ona znacznie. Także wartość paragonu jest mniejsza – mówi w rozmowie z „Parkietem" Wiesław Wojas. Nie ujawnia jednak skali spadku marży brutto na sprzedaży.

Wojas, podobnie jak inne firmy handlowe, na chwilę manifestacyjnie zamknął sklepy w jednej z warszawskich galerii. Zamknął sklepy, ponieważ uważa, że właściciele galerii powinni zrozumieć nową sytuację branży. Jak mówi Wiesław Wojas, wielu wynajmujących przystało na nowe warunki. Ilu trwa przy swoim zdaniu? – W naszym wypadku to trzech, czterech głównych wynajmujących w około 20 lokalizacjach. Myślę, że uda nam się porozumieć – uważa prezes.

Zgadza się, że sytuację grupy można określić jako stabilną. – Na dzisiaj jest stabilna, ale towarzyszy nam duża doza niepewności. Trudno przewidzieć, co zdarzy się w drugiej połowie roku. Osobiście myślę, że zamkniętych galerii już nie będzie. Natomiast być może wejdą inne obostrzenia. Zakładając, że nie będzie większych perturbacji na rynku, można powiedzieć, że sytuacja powoli się stabilizuje. To czas na weryfikację działalności, które nie przynoszą nam zysków – zapowiada Wojas.

Widać to już w wynikach pierwszego kwartału. Odpis wartości spółki zależnej działającej na Słowacji pogłębił straty (przy 52,7 mln zł przychodu strata operacyjna wyniosła 8,9 mln zł, a netto 8,5 mln zł).

Czy grupa będzie wycofywać się z rynków zagranicznych? – W Czechach większość umów nam się kończy. Zostaniemy z jednym, dwoma sklepami. Na Słowacji z trzema lub czterema – wylicza Wojas. – Chcemy się skupić na krajowym rynku. Rozwijać sklep internetowy, a sklepy tradycyjne otwierać w dużych miastach. Musimy walczyć o przetrwanie i dobre zakończenie roku. Pomysły na większą ekspansję muszą zostać odłożone na później – wyjaśnia.

Okno na Rosję

Ograniczenia nie dotyczą jednak wszystkich kierunków.

– Na Białorusi zostawiamy trzy sklepy. Chcemy je utrzymać. Traktujemy Białoruś jako okno na wschód: na Rosję i inne kraje – mówi biznesmen. I tam wskazana jest ostrożność. – Skoro zaczęliśmy ekspansję na Wschód, to teraz musimy obserwować, co będzie się działo. Sytuacja jest niewiadoma. Rządy w tych krajach nie wspierają przedsiębiorców – mówi Wojas.

W sprawozdaniu kwartalnym sygnalizował, że firma potrzebuje kapitału. – Wypełniliśmy wniosek jako duża firma, przesłaliśmy go do PFR i czekamy na odpowiedź. Zwróciliśmy się o wsparcie z powodu tzw. szkody covidowskiej i na poczet pogorszenia płynności. Na wiosnę/lato zainwestowaliśmy w towar, który jest niesprzedany, który trzeba będzie przechować do następnego roku – precyzuje Wojas, ale nie podaje kwot. – Trudno powiedzieć, jak sprawa się zakończy, ponieważ w formularzach jest sporo niejasności. Dodatkowo PFR daje sobie czas do końca roku na podjęcie decyzji – wyjaśnia. – Oprócz tego zwróciliśmy się do trzech banków o dostosowanie warunków finansowych do sytuacji i dostaliśmy pozytywne decyzje kredytowe – mówi.

Wiesław Wojas pytany, czy – jak Dariusz Miłek lub Radosław Wiśniewski – nie planuje dokapitalizować firmy, mówi, że nie ma teraz takiej potrzeby. – Staramy się ograniczać koszty. To dla nas najważniejsze – uważa.

Oprócz czynszów chce ograniczyć koszty poprzez informatyzację, a także integrację firmy Bartek, kupionej w 2019 r. – Rozpoczęliśmy łączenie z Bartkiem i optymalizację kosztów. Chcemy, aby sieć detaliczna Bartka była w strukturze spółki Wojas. W Arkadii otworzyliśmy sklep Bartka jako franczyzę. Będzie ich dziesięć. Powstał wspólny sklep internetowy. Prowadzimy wspólne działania proeksportowe na rynki wschodnie. Integracji wymagać będzie system księgowy, kadrowy, a także zakupy materiałów i surowców – wylicza Wojas.

Ma nadzieję, że w drugim półroczu przychody będą podobne do tych z 2019 r. W I połowie roku spadły o 16,3 proc.

Handel i konsumpcja
Nie trzeba być prezesem banku żeby zarobić kilka milionów
Handel i konsumpcja
CCC ustaliło cenę emisyjną nowych akcji na 190 zł
Handel i konsumpcja
Amica nawet z zyskiem za ciężki 2024 r.
Handel i konsumpcja
CCC: akcjonariusze zgodzili się na emisje nowych akcji. Nie byli jednomyślni
Handel i konsumpcja
Wyniki Inter Carsu nie spodobały się inwestorom. Kurs w dół
Handel i konsumpcja
Allegro zaczyna dopieszczać inwestorów. Ponad miliard na skup akcji
Handel i konsumpcja
Chiński nokaut. Temu za chwilę pokona Allegro