– Na razie roszczenia nie zostały uprawdopodobnione, a szacunkowa kwota nie spotyka się z żadnymi realiami. Otrzymane pisma uzasadniają przypuszczenie, że zadeklarowanie przez klienta roszczenia w tej wysokości było zabiegiem negocjacyjnym. Niezależnie od wszystkiego musimy ustalić, co jest powodem zgłoszonego problemu i w naszym interesie leży dokładne wyjaśnienie tego, co się wydarzyło, bez względu na odpowiedzialność, do której na obecnym etapie się nie poczuwamy – stwierdził kilka dni temu w „Parkiecie" prezes Krynicy Vitamin Piotr Czachorowski.
Oprócz podjęcia negocjacji Krynica zdecydowała się także zgłosić reklamację do producenta puszek, które miały ulec zniszczeniu. Zaprzestano także realizacji dostaw oraz realizacji zleceń dla wspomnianego kontrahenta. GSU