Zakończył się etap główny Gry Giełdowej Parkiet Challenge. Znamy więc już ósemkę uczestników, którzy awansowali do wielkiego finału rywalizacji. Na tym emocje się jednak nie kończą. W poniedziałek rozpoczęła się bowiem dogrywka, która wyłoni dodatkową dwójkę finalistów.
Prawie wszystko jasne
Aby znaleźć się w pierwszej ósemce, która dawała awans do finału, trzeba było w ciągu czterech tygodni zmagań zarobić na wirtualnym koncie co najmniej 15,55 proc. Najlepsza w etapie głównym okazała się uczestniczka „Sierotka_ma_rysia”, której stopa zwrotu wyniosła 20,93 proc. Oprócz niej awans do finału uzyskali uczestnicy posługujący się nickami: „Filip”, „Justyna”, „Iga123”, „szachista50”, „Lolus”, „wafel99” oraz „zpamietnikametodyka”.
Stawkę tę uzupełnią dwie najlepsze osoby z etapu dogrywkowego, który rozpoczął się w poniedziałek i potrwa do końca tego tygodnia. Dla uczestników gry jest to nowa szansa, gdyż każdy z nich przystąpił do dogrywki ze startową kwotą 20 tys. zł. Błędy inwestycyjne popełnione w ciągu czterech tygodni rywalizacji idą więc w zapomnienie.
Do finału awansują dwie osoby z najwyższymi stopami zwrotu z tygodnia dogrywkowego (z pominięciem pierwszej ósemki z etapu głównego). Tak jak w etapie głównym, uczestnicy mogą handlować akcjami z WIG20, mWIG40 oraz sWIG80 oraz funduszami ETF notowanymi na warszawskiej giełdzie.
Czytaj więcej
O tym, że inwestowanie na giełdzie wiąże się z ryzykiem, wie chyba każdy inwestor. Ale oprócz ryzyka inwestycyjnego istnieje także ryzyko niewypłacalności podmiotu prowadzącego rachunek maklerski. Na co wówczas może liczyć inwestor? Na tzw. System Rekompensat, którym administruje Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych.
Sam wielki finał zaplanowany jest na 4 grudnia. Podczas finałowej rozgrywki, która odbędzie się w siedzibie GPW, uczestnicy gry będą handlowali kontraktami terminowymi na GPW. Na zwycięzcę czeka 20 tys. zł i Hyundai Santa Fe na tydzień. Za drugie miejsce przewidziane jest 10 tys. zł, zaś za trzecie miejsce 5 tys. zł. W obu przypadkach dodatkową nagrodą jest Hyundai Tucson na weekendowy wypad.
W tym roku jednak cała finałowa dziesiątka otrzyma nagrody pieniężne. Za zajęcie miejsc od czwartego do dziesiątego przewidziane są nagrody od 3 tys. do 1 tys. zł.
Imponujące wyniki
Walka o wielki finał podczas dogrywki tym bardziej zapowiada więc się pasjonująco. Czy rynek będzie sprzyjał wysokim stopom zwrotu?
Uczestnicy Parkiet Challenge udowodnili, że są w stanie osiągać ponadprzeciętne wyniki w różnych warunkach rynkowych. Można było się o tym przekonać podczas czwartego tygodnia zmagań. W nim najlepszy okazał się uczestnik posługujący się nickiem „PYTTRA” i to właśnie do niego trafi nagroda tygodniowa, czyli 1 tys. zł. W ciągu tygodnia wartość jego portfela inwestycyjnego w naszej grze giełdowej wzrosła o 16,11 proc. Uczestnik ten w ubiegłym tygodniu zamykał z zyskiem otwarte wcześniej pozycje na akcjach Celon Pharmy, a podczas ostatniej sesji tygodnia handlował również akcjami CCC. Za plecami zwycięzcy znalazł się gracz posługujący się nickiem „Pepcio”. Osiągnął 15,95-proc. stopę zwrotu. Co prawda lepszy wynik uzyskał od niego „Cyk-Pyk”, ale uczestnik ten nie dokonał w zakończonym tygodniu żadnej transakcji, a to był warunek, by być uwzględnianym w rankingu tygodniowym.
Kluczowy po raz kolejny okazał się więc tzw. timing rynkowy, właściwy dobór spółek do portfela i żelazne nerwy. W ubiegłym tygodniu WIG20 zyskał co prawda jedynie 0,2 proc., ale podczas wtorkowej sesji spadał momentami o prawie 5 proc.