Pierwszy bankrut na giełdzie?
- W przypadku obu towarzystw sytuacja pogarszała się. Dyskusje na temat pojawienia się ewentualnych inwestorów nie przyniosły wyraźnych efektów. Do środy nie wydarzyło się nic, co mogłoby powstrzymać resort przed decyzją o cofnięciu licencji dla Polisy i Gwaranta - uzasadniał stanowisko resortu wiceminister finansów Rafał Zagórny.- Cofnięcie licencji oznacza dla nas tak naprawdę postawienie spółki w stan upadłości - powiedział PARKIETOWI prezes towarzystwa Stanisław Gutek. Zarząd firmy powiadomił, że wniosek taki zostanie złożony.Ogłoszenie upadłości firmy ubezpieczeniowej oznacza, że ewentualnych wypłat świadczeń (ale tylko z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych) dokona Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.- Fundusz jest na to przygotowany. Oceniamy wartość tych odszkodowań na 40-45 mln zł - powiedziała prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego Danuta Bentkowska.Zapytany przez PARKIET przedstawiciel BIG-BG, banku, który jest akcjonariuszem Polisy, nie chciał na gorąco komentować decyzji Ministerstwa Finansów. O wystąpieniu z roszczeniami powiadomił Marek Górski, wiceprezes BRE/Cresco Management, firmy zarządzającej innym udziałowcem towarzystwa NFI Fortuna. - Szanse na uratowanie naszej inwestycji formalnie zmalały. Będziemy starali się odzyskać chociaż część wierzytelności - stwierdził. Aktywa Polisy są szacowane na ponad 40 mln zł.- Podjęliśmy uchwałę o zawieszeniu w piątek notowań akcji Polisy. Chcemy w ten sposób dać czas uczestnikom rynku na podjęcie decyzji. Notowania akcji spółki po zlikwidowaniu widełek cenowych, zostaną wznowione w poniedziałek. Walory Polisy będą przedmiotem obrotu na rynku do czasu ogłoszenia przez sąd upadłości firmy - powiedział PARKIETOWI Wiesław Rozłucki, prezes GPW.
czytaj str. 6
Upadek Polisy
Zarząd Polisy - na wieść o cofnięciu licencji przez Ministerstwo Finansów na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej - postanowił złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości firmy. - W obu przypadkach zarówno w Polisie, jak i w Gwarancie, negocjacje tych firm z potencjalnymi inwestorami nie przyniosły żadnych rezultatów. Mimo że nabrały tempa po złożeniu przez PUNU wniosku o cofnięcie licencji - powiedział wczoraj wiceszef resortu finansów Rafał Zagórny. - Jeśli Polisa straci licencję, wówczas Warta nie będzie zainteresowana przejęciem tej spółki - mówiła niedawno PARKIETOWI wiceprezes Warty Ewa Basiak. - Cofnięcie licencji oznaczałoby konieczność ogłoszenia upadłości firmy, a wówczas przejęcie firmy mijałoby się z celem - dodała.Po cofnięciu licencji towarzystwo nie będzie mogło zawierać nowych umów asekuracyjnych, ale - z drugiej strony - nie oznacza to, że zostanie zmuszone do natychmiastowej wypłaty świadczeń. - Są inne możliwości oprócz ogłoszenia upadłości. Może to być, na przykład, przejęcie portfela przez inne towarzystwo - mówił niedawno prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń Jerzy Wysocki. Dziś wiadomo, że ta ścieżka nie będzie wykorzystana. Z nieoficjalnych rozmów z analitykami rynku ubezpieczeniowego wynikało, że portfel Polisy nie był łakomym kąskiem ze względu na wysoką szkodowość, zwłaszcza ubezpieczeń komunikacyjnych. Z pewnością jednak inne towarzystwa będą chciały przejąć jej klientów.Towarzystwo Ubezpieczeniowo--Reasekuracyjne Polisa powstało w wyniku przekształcenia założonego w marcu 1989 roku Spółdzielczego Towarzystwa Ubezpieczeniowo-Reasekuracyjnego Polisa. Towarzystwo Gwarant powstało sześć lat temu i do wczoraj - czyli do momentu cofnięcia licencji - firma nie była znaczącym ubezpieczycielem na rynku. Do szczęścia zabrakło ok. 40 mln zł. Teraz - jak ocenia resort finansów - do zaspokojenia roszczeń z tytułu polis komunikacyjnych potrzeba ok. 5-6 mln zł.
