Porozumienie kończy konflikt w TNK-BP

Pomiędzy akcjonariuszami naftowego joint venture zapanował rozejm. Rosyjscy oligarchowie nie będą szkodzić spółce, a British Petroleum spełni ich postulaty

Aktualizacja: 26.02.2017 14:05 Publikacja: 05.09.2008 06:24

Koncern paliwowy British Petroleum (BP) porozumiał się z rosyjską firmą AAR, swoim wspólnikiem w spółce naftowej TNK-BP. Zawarta umowa kończy trwający od wielu miesięcy konflikt akcjonariuszy (obie firmy mają po 50 proc. udziałów). Spór ten przez to, że uczestniczyła w nim po stronie AAR rosyjska machina państwowa, kładł się cieniem na atrakcyjności inwestycyjnej Rosji.

Dudley odchodzi

Porozumienie pomiędzy BP a czterema rosyjskimi oligarchami (Michaiłem Friedmanem, Wiktorem Wekselbergiem, Germanem Chanem i Lenem Bławatnikiem) kontrolującymi AAR pozwoli brytyjskiemu koncernowi paliwowemu na niezagrożone przez działania rosyjskich władz czerpanie zysków z działalności TNK-BP. Ma to kapitalne znaczenie, bo spółka ta odpowiada za blisko 25 proc. światowej produkcji ropy British Petroleum. Oligarchowie dostaną w zamian większy wpływ na strategię tego naftowego joint venture.

Ceną porozumienia jest rezygnacja amerykańskiego menedżera Roberta Dudleya ze stanowiska prezesa TNK-BP. Jego usunięcie z zarządu było w rozmowach z BP głównym postulatem oligarchów z AAR. Oskarżali oni Dudleya o złe zarządzanie TNK-BP. Przedstawiane przez nich zarzuty były jednak niespójne. Rosyjscy udziałowcy początkowo twierdzili, że zaniedbuje inwestycje, by później oskarżać go o nadmierną rozbudowę budżetu na ten cel.

Próbując pozbawić Dudleya stanowiska oligarchowie posunęli się do inspirowania przeciwko niemu działań państwowych instytucji. Wiktor Wekselberg napisał list do służb imigracyjnych, w którym domagał się, by szefowi TNK-BP nie przedłużono wizy uprawniającej do pracy w Rosji. Służby postąpiły zgodnie z sugestią oligarchy. Dudleyowi i TNK-BP przyglądały się również kontrola skarbowa i inspekcja pracy. Moskiewskie biura koncernu przeszukiwała też FSB. Te administracyjne szykany sprawiły, że pod koniec lipca Dudley opuścił Rosję i zaczął kierować spółką z bliżej nieokreślonego miejsca w Europie Środkowej.

Dalsze ustępstwa

Koncern BP zgodził się również na inny postulat AAR: powiększenie rady nadzorczej TNK-BP z 10 do 11 członków. Dotychczas była ona podzielona po równo pomiędzy przedstawicieli BP i AAR, która domagała się większej liczby stanowisk we władzach joint venture dla swoich ludzi. Zgodnie z kompromisowym porozumieniem, BP i AAR będą mieć w radzie po czterech przedstawicieli. Pozostałe trzy miejsca w nadzorze zostaną obsadzone przez "niezależnych" członków.

Porozumienie przewiduje również, że "w odpowiednim momencie" dojdzie na dużej światowej giełdzie do oferty publicznej jednej ze spółek zależnych TNK-BP.

- To porozumienie może być ogólnie dobre dla rosyjskiego rynku. Wielu inwestorów było zaniepokojonych sytuacją wokół TNK-BP - stwierdził Oleg Maksimow, analityk z Troika Dialog. Moskiewska giełda dobrze przyjęła ten układ. Po jego ogłoszeniu indeks Micex skoczył o 1,1 proc. Kurs TNK-BP Holding (spółki odpowiedzialnej za rosyjskie operacje TNK-BP) wzrósł o 10,8 proc.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego