Bardzo dynamicznie rozwija się segment mrożonych dań gotowych. Szacuje się, że popyt na nie w 2010 r. zwiększył się aż o 30 proc. Ten wzrost skusił również giełdową spółkę Pamapol, która zdecydowała się wprowadzić na rynek pierwsze produkty z tego segmentu – takie jak leczo, bigos czy gulasz. Ich sprzedaż ma być rentowna na początku 2012 r. Zarząd Pamapolu spodziewa się, że początkowo przyniosą one grupie kilka milionów złotych rocznych przychodów, a docelowo – minimum kilkanaście.
Eksperci podkreślają, że wzrost rynku pozytywnie wpływa na wyniki spółek z branży. – Rosnąca sprzedaż pozwala ograniczyć konkurencję między producentami, przez co nie ma presji na spadek marż – mówi Tomasz Manowiec, analityk BM BGŻ.
Jednak problemem dla branży mogą być drogie surowce. Ceny warzyw i owoców są bardzo wysokie, m.in. z powodu ubiegłorocznych powodzi. – Negatywnie będzie się to odbijać na wynikach jeszcze przez kilka miesięcy, do czasu kolejnych zbiorów. Jeżeli te wypadną pomyślnie, to ceny powinny wrócić do normalnych poziomów. A dzięki temu poprawi się również rentowność produkcji – uważa Manowiec.
Tymczasem dalszą ekspansję na polskim rynku mrożonek zapowiada fundusz Penta. – Nasza strategia zmierza do stworzenia największego w Polsce dystrybutora mrożonek i jednej z kluczowych grup produkujących te wyroby – zapowiada Rafał Sosna, dyrektor inwestycyjny Penty w Polsce.
Kilka miesięcy temu fundusz przejął firmę Iglokrak – dużego dystrybutora i producenta mrożonek. Następnie zawarł porozumienie z Ipopemą FIZ w sprawie połączenia Iglokraka z inną spółką z branży – Igloteksem. Łączne roczne obroty nowej grupy przekraczają 0,7 mld zł. Docelowo ma ona trafić na GPW.