– Spodziewamy się, że w tym roku stopa zwrotu z WIG wyniesie ok. 10 proc. – mówi Marcin Malinowski z zespołu portfeli finansowych w Raiffeisen Banku.
– W tym roku stawiamy raczej na małe i średnie spółki niż blue chips. WIG20 jest znacznie bardziej wrażliwy na globalne nastroje, które, wszystko na to wskazuje, będą bardzo zmienne – spodziewa się Malinowski, przygotowujący analizy rynkowe dla najbogatszych klientów banku. Nieco większych zysków można poszukać poza warszawskim parkietem. – Coraz lepsze perspektywy wzrostu cen akcji mają duże międzynarodowe koncerny, notowane na głównych giełdach, a działające na całym świecie, w tym korzystające na wciąż dynamicznym rozwoju gospodarczym krajów rozwijających się – mówi doradca inwestycyjny z Raiffeisen Banku. – Generalnie jest to czas na inwestowanie w dobrze ugruntowane na rynku spółki o rozsądnych wycenach, a mniej we wzrostowe – dodaje. Raczej odradza na razie rynki azjatyckie.
Friedrich Wilhelm Raiffeisen (private banking) obsługuje ponad 5 tys. osób, z czego 4,5 tys. to tzw. klienci aktywni. W 2010 r. z oferty zaczęło korzystać 700 nowych klientów. Prognoz na ten rok przedstawiciele banku nie zdradzają. W najbliższym czasie bank stawia m.in. na rozwinięcie usługi kompleksowego doradztwa, obejmującego nie tylko zarządzanie majątkiem klientów, ale też optymalizację podatkową czy długoterminowe planowanie finansowe (nawet w horyzoncie 30–40 letnim). – Widzimy, że zapotrzebowanie na takie usługi rośnie – ocenia Barbara Stęchły, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Raiffeisenie.