Obligacje przyciągają indywidualnych kupców

Na obligacjach deweloperskich można zarobić rocznie średnio ok. 10 proc. wartości włożonego kapitału. Ofertą zaczynają się interesować coraz mniejsi gracze

Aktualizacja: 26.02.2017 19:06 Publikacja: 24.07.2011 10:58

Miasto Wrocław zażądało od konsorcjum z udziałem Mostostalu Warszawa SA 73 milionów złotych kary, po

Miasto Wrocław zażądało od konsorcjum z udziałem Mostostalu Warszawa SA 73 milionów złotych kary, ponieważ konsorcjum nie wywiązało się z zawartej z miastem umowy na budowę stadionu na Euro 2012

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski Bartosz Jankowski

Od połowy ubiegłego roku inwestorzy indywidualni zaczęli interesować się obligacjami spółek deweloperskich, ofertą kierowaną początkowo głównie do klientów korporacyjnych i funduszy. Na współfinansowanie projektów przy pomocy obligacji zdecydowały się już m.in.: Echo Investment, Dom Development, Polnord, J.W Construction Holding, Marvipol, Gant Development czy TRUST.

- Inwestorzy mają w czym wybierać. Już w ubiegłym roku wiele z czołowych firm z branży deweloperskiej zdecydowało się sięgnąć po obligacje jako instrument finansowania projektów mieszkaniowych i komercyjnych. W 2011 r. zjawisko to przybiera na sile - twierdzi Paweł Grząbka, prezes firmy doradczej CEE Property Group.

Za duże kwoty

- Rentowność obligacji zależy przede wszystkim od sytuacji finansowej emitenta i jego perspektyw i waha się od 7,5 proc. do ponad 11 proc. w skali rocznej - wylicza Krzysztof Olszewski, rzecznik Polnordu.

Jednak nie każdy deweloper przyciągnie tą propozycją inwestora indywidualnego. Część spółek stawia zbyt wysoką poprzeczkę finansową. Np. Polnord, który w ciągu ostatnich dwóch lat wyemitował łącznie prawie 270 mln zł obligacji zwykłych oraz 175 mln zł obligacji zamiennych, głównie sprzedaje je funduszom emerytalnym i inwestycyjnym.

- Ze względu na wysokie kwoty emisji, szukamy inwestorów, którzy są w stanie objąć obligacje o wartości od kilku do kilkudziesięciu milionów zł. Dużymi graczami na tym rynku są OFE, które są zainteresowane pakietami obligacji jedynie powyżej 10 mln zł. Niewielu inwestorów indywidualnych może spełnić ten warunek i stąd nasza uwaga koncentruje się na instytucjach - tłumaczy Krzysztof Olszewski.

Podobnie jest w przypadku Echo Investment, która wyemitowała łącznie 810 mln zł. - Obligacje w większości obejmowane są przez klientów korporacyjnych, co wynika m.in. z wysokiej wartości nominalnej pojedynczej obligacji, która wynosi 100 tys. zł - tłumaczą przedstawiciele dewelopera.

Drobni inwestorzy mogą natomiast skorzystać np. z obligacji Gant Development. Spółka do tej pory wyemitowała obligacje o wartości około 250 mln zł i przewiduje do końca roku 50 mln zł z kolejnych emisji. - Zwykle wartość nominalna jednej obligacji to 1 tys. zł. Nasi inwestorzy obejmują najczęściej jednorazowo od 200 do 20 tys. obligacji, co oznacza, że pojedynczy inwestor przeznacza na ten cel od 200 tys. zł do 20 mln zł. Na kupnie obligacji można zarobić ok. 8,7 do 11,8 proc. w skali rocznej. Na wysokość marży ma wpływ okres życia obligacji danej emisji i ewentualne jej zabezpieczenia - tłumaczy Andrzej Szornak, wiceprezes Gant Development.

Zdaniem Pawła Grząbki rosnącej liczbie emisji towarzyszyć będzie spadek ich wielkości, ponieważ w ślad za dużymi firmami deweloperskimi po ten sposób współfinansowania nowych projektów sięgają coraz częściej mniejsze spółki.

Oprocentowanie i reputacja

Zdaniem Pawła Grząbki, inwestycje w obligacje są dziś atrakcyjne dla kupujących z kilku powodów. - Po pierwsze, deweloperzy jako jedyni stosują zabezpieczenia emitowanych przez siebie papierów w postaci nieruchomości, przede wszystkim gruntowych. Po drugie, w większości emitentami są spółki notowane już na warszawskiej giełdzie. A przy tym certyfikaty sprzedanych obligacji mogą być i często są, od września ub. roku, notowane na rynku Catalyst GPW - wylicza Grząbka.

- Inwestorzy doceniają niskie ryzyko inwestycji i relatywnie wysoki zarobek - dodaje Andrzej Szornak.

Sam proces zakupu jest bardzo prosty, inwestor składa zapis na obligacje i wpłaca na rachunek domu maklerskiego środki na opłacenie tego zapisu. Po zakończeniu terminu zapisów, dom maklerski przydziela obligacje inwestorom. - W zależności od konkretnej oferty, minimalna inwestycja to 10-200 tys zł. Mniejsi inwestorzy indywidualni inwestują przeważnie ok. 100 tys. zł, więksi - ok. 2-3 mln, a instytucje - 5-10 mln zł - wylicza Paweł Grząbka.

Jak wybrać odpowiedniego dewelopera? - Warto zwrócić na oprocentowanie obligacji, sprawdzić reputację spółki i jej sytuację finansową, zwłaszcza stopień ryzyka upadłości. Kupiec powinien także zwrócić uwagę na dodatkowe zabezpieczenia obligacji, np. zabezpieczenie w formie hipoteki na nieruchomościach - sugeruje Paweł Grząbka.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”