Tak jak zapowiadał „Parkiet" – warszawska giełda szykuje spore zmiany w regulaminach NewConnect. Dziś zapoznali się z nimi emitenci i autoryzowani doradcy. Prezes GPW Ludwik Sobolewski stwierdził wprawdzie, że rynek dla mniejszych spółek okazał się sukcesem, podkreślił jednakże, że korekty regulacji są potrzebne, aby uczestnicy rynku nie „popadali w nieroztropność".
Odczuwalna sankcja
Na pierwszy plan wśród zmian wyróżnia się wprowadzenie kar finansowych (do 20 tys. zł) dla nierzetelnych doradców i spółek. Wielu doradców sugerowało, żeby sankcją taką objąć także członków zarządu spółki. – Nie mamy możliwości wywierania nacisku na zarząd emitenta, aby przekazywał nam wszystkie informacje, o jakie poprosimy. Natomiast ponosimy odpowiedzialność za jakość dokumentów – żalili się wczoraj. Według Marka Wodnickiego z biura prawnego GPW, takim narzędziem nacisku jest wypowiedzenie umowy emitentowi.
W przypadku spółek, które borykają się z problemami lub zmieniają zakres prowadzonej działalności, GPW chce nakazywać sporządzenie tzw. raportów o stanie emitenta. Zadanie jego stworzenia spoczywać będzie na firmie inwestycyjnej lub doradczej wybranej przez spółkę, ale nie będzie to autoryzowany doradca.
Więcej informacji bieżących
GPW zaostrza także przepisy dotyczące aktualności danych finansowych w dokumentach informacyjnych (mają zawierać sprawozdania nie starsze niż dwa miesiące, a także informacje o transakcjach na akcjach z ostatnich sześciu miesięcy). Dla firm, które wprowadzają do obrotu mniej niż 5 proc. wszystkich swoich akcji, dokument nie będzie jednak koniecznością.
Władze giełdy chcą doprecyzować katalog wymaganych informacji, które trafiać powinny na rynek w formie raportów bieżących – wśród nich znaleźć się mają decyzje o podwyższeniu kapitału zakładowego, emisji obligacji wartych więcej niż 10 proc. kapitałów własnych czy wypowiadanie umowy z audytorem lub doradcą.