Departament Obrony USA poinformował w poniedziałek, że dodał chińskiego giganta technologicznego Tencent Holdings i producenta baterii CATL do listy firm, które według niego współpracują z chińskim wojskiem.

Czytaj więcej

Pekin szykuje się na twardą grę z nową administracją Trumpa

Umieszczenie na liście Pentagonu nie skutkuje żadnymi natychmiastowymi sankcjami, ale może wpłynąć na reputację wymienionych firm, zwłaszcza jeśli chcą prowadzić interesy w Stanach Zjednoczonych. Lista służy jako ostrzeżenie dla amerykańskich firm i organizacji o ryzyku związanym z prowadzeniem interesów z chińskimi podmiotami. Lista chińskich firm wojskowych Departamentu Obrony jest corocznie aktualizowana i obecnie obejmuje 134 firmy.

W odpowiedzi na tę decyzję Tencent stwierdził w oświadczeniu, że umieszczenie go na liście było „oczywistym błędem”. Rzecznik Tencent Holdings poinformował BBC, że lista nie ma wpływu na działalność spółki. CATL również nazwał oznaczenie „pomyłką” zapewniając że „nie jest zaangażowany w żadne działania związane z wojskiem”.

Czytaj więcej

Xiaomi traci 10 proc. po sankcjach USA