Argentyna osłabia peso o ponad 50 procent. Terapia szokowa Javiera Milei

Prezydent Javier Milei na początku swoich rządów zafundował Argentyńczykom "terapię szokową". Luis Caputo, mianowany przez niego minister gospodarki, ogłosi dewaluację peso o ponad 50 proc.

Publikacja: 13.12.2023 15:18

Argentyna osłabia peso o ponad 50 procent. Terapia szokowa Javiera Milei

Foto: Bloomberg

- Nie mamy już więcej pieniędzy - przyznał minister Caputo podczas swojego wystąpienia z wtorkowego wieczoru. Ogłosił wówczas, że peso argentyńskie zostanie zdewaluowane o 54 proc. Jego oficjalny kurs ma sięgnąć 800 peso za 1 USD. Później peso będzie mogło osłabiać się do 2 proc. miesięcznie.

Ma też dojść do poważnych cięć fiskalnych, sięgających 2,9 proc. PKB. Wstrzymane zostaną m.in. subsydia paliwowe i przetargi publiczne, zmniejszone transfery budżetowe do prowincji, a liczba ministerstw zredukowana z 18 do 9. - Przez kilka miesięcy będzie nam wszystkim gorzej niż było dotychczas, ale później zacznie być lepiej - zapowiedział Caputo.

Inflacja w Argentynie przekracza 140 proc. Kraj ma też problemy fiskalne

Te radykalne środki mają być "terapią szokową" pomagającą zwalczyć ciężki kryzys, w którym od lat pogrążona jest gospodarka argentyńska. Nawet jeszcze przed dewaluacją ogłoszoną przez Caputo, peso straciło od początku roku 51 proc. na wartości wobec dolara. Inflacja konsumencka w Argentynie dochodziła w październiku do 142,7 proc., a główna stopa procentowa sięga 133 proc. Ponad 40 proc. Argentyńczyków żyje w ubóstwie.

Kraj ma też poważne problemy fiskalne. Deficyt finansów publicznych za 2023 r. wyniesie prawdopodobnie 5,5 proc. PKB. Argentyna musi do kwietnia spłacić wierzycielom zagranicznym dług warty 10,6 mld USD, a jej zadłużenie wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego sięga 45 mld USD. Caputo zamierza  natomiast wyeliminować w przyszłym roku pierwotny deficyt finansów publicznych (czyli deficyt nie obejmujący kosztów obsługi długu). 

MFW i inwestorzy dobrze oceniają działania prezydenta Javiera Milei

MFW jak na razie pozytywnie ocenia "śmiałe wstępne działania" podjęte przez administrację Miliei. Dobrze je postrzega również wielu inwestorów. Na przykład Amundi, firma zarządzająca aktywami, wskazała Argentynę jako jeden ze swoich najbardziej preferowanych rynków wschodzących na przyszły rok.

- Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni wobec Argentyny i Ukrainy. To są nasze najbardziej preferowane rynki - stwierdził Yerlan Syzdykov, szef działu globalnych rynków wschodzących w Amundi.

Część analityków jest jednak nastawiona dosyć sceptycznie, co do skuteczności polityki wprowadzonej przez nowe argentyńskie władze. 

- Czy te środki są dobre? Tak. Czy są wystarczające? Nie sądzę. Czy będą one działać? To naprawdę będzie zależało od reakcji ludzi. Trzymajmy kciuki i miejmy nadzieję, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy ludzie zaakceptują nową politykę i zacznie ona działać - uważa Diego Ferro, założyciel nowojorskiej firmy M2M Capital.

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd