Akcje szwajcarskiego banku UBS zyskiwały podczas wtorkowej sesji nawet o 4 proc. Inwestorom wyraźnie nie przeszkadzało to, że ten pożyczkodawca poniósł w trzecim kwartale pierwszą stratę od 2017 r. Owa strata netto wyniosła 785 mln USD i była wyższa od prognoz. Inwestorzy byli świadomi jednak, że była ona głównie związana z kosztami integracji z bankiem Credit Suisse, ratunkowo przejętym wiosną, w transakcji zaaranżowanej przez regulatorów. Rynek uznał też za dobry sygnał to, że UBS miał w trzecim kwartale zysk operacyjny wynoszący 844 mln USD. Był on wyższy od prognoz. Przychód grupy UBS wyniósł natomiast 11,7 mld USD i był o 23 proc. większy niż w drugim kwartale.
Czytaj więcej
Pierwszy kwartał oznaczał dla szwajcarskiego banku spadek zysków, ale napływ środków. First Republic Bank stracił natomiast 40 proc. depozytów.
„Tak jak się spodziewaliśmy, wyższy zysk operacyjny, był skutkiem niższych o 7 proc. od prognoz kosztów operacyjnych oraz przychodów większych o 1 proc. od oczekiwań. Przeciwwagą dla tego były jednak wyższe rezerwy na złe długi. Zachęcająco wyglądał natomiast wzrost przypływu pieniędzy do działu zarządzania majątkiem we wrześniu” – piszą analitycy Citi.
Dział zarządzania majątkiem (Global Wealth Management) oraz dział bankowości osobistej i korporacyjnej przyciągnęły w trzecim kwartale 33 mld USD netto nowych depozytów. 22 mld USD z tej sumy przypadały na depozyty dotychczasowych klientów Credit Suisse.
UBS zapłacił w marcu za Credit Suisse 3 mld franków szwajcarskich, a transakcję przejęcia tego pożyczkodawcy zakończył w czerwcu. Proces integracji obu banków wciąż jednak trwa i najprawdopodobniej będą się z nim wiązały redukcje zatrudnienia pracowników dawnego Credit Suisse. To przejęcie nie zaszkodziło kursowi akcji UBS, który wzrósł od początku roku o prawie 27 proc.