– Polska i kraje nordyckie mogą stać się letnimi wakacyjnymi hotspotami, po tym jak Europa Południowa została dotknięta falą ekstremalnych upałów – stwierdził Sebastian Ebel, prezes biura podróży Tui. Jego firma mocno tę falę upałów odczuła. Musiała bowiem ewakuować 8 tys. klientów z dotkniętej wielkimi pożarami wyspy Rodos. Ebel już dostrzega wyraźny wzrost zainteresowania wyjazdami turystycznymi do krajów Europy Północnej.
Tui zamierza więc w nadchodzących latach sprzedawać więcej wczasów do państw położonych nad Bałtykiem. Cieplejszy klimat ma też swoje plusy, gdyż wydłuża sezon turystyczny na południu. HK