Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 08.04.2025 19:02 Publikacja: 17.08.2022 21:00
Foto: Bloomberg
Iran prowadzi negocjacje z USA oraz UE dotyczące wznowienia umowy o programie nuklearnym, obejmujące również kwestię znacznego poluzowania zachodnich sankcji. Taka umowa umożliwiłaby znaczne zwiększenie eksportu irańskiej ropy. Zdaniem analityków Goldmana Sachsa szanse na takie porozumienie są jednak w tym roku niskie, a przeciąganie negocjacji leży w interesie zarówno Teheranu, jak i Waszyngtonu.
„Umowa jest mało prawdopodobna w krótkim terminie. Niedawno usunęliśmy wzrost irańskiego eksportu z naszych prognoz do końca 2023 r. Uważamy, że zachęty dla Iranu do powrotu do porozumienia są słabe, zwłaszcza że kraj ten obecnie eksportuje około 1 mln baryłek ropy dziennie przy wysokich cenach, osiągnął wysoki poziom wzbogacania uranu i ma swoje średnioterminowe cele nuklearne. (...) Irańskie oświadczenie o chęci prowadzenia rozmów nuklearnych jest naszym zdaniem prawdopodobnie próbą przeciągnięcia dyskusji, by USA i ich sojusznicy nie wprowadzali ostrzejszych sankcji. USA również mają interes w przeciąganiu negocjacji, bo silniejsze sankcje mogłyby zwiększyć niedobory ropy na rynku, a powrót do porozumienia nuklearnego byłby wyzwaniem politycznym” – piszą eksperci Goldmana Sachsa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Główne amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczęły wtorkową sesję od solidnych zwyżek. Rosły po ponad 3 proc. Częściowo odrabiały straty po panicznej przecenie z ostatnich dni.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Wtorkowa sesja przyniosła odbicie na części rynków Azji. Doszło do niego, choć zaostrza się spór handlowy pomiędzy USA i Chinami.
Choć poniedziałkowa sesja na Wall Street zaczęła się od dużych spadków i wejścia indeksu S&P 500 w rynek niedźwiedzia, to indeksy zakończyły ją niewielką przeceną, a Nasdaq Composite nawet lekko urósł.
Kolejny nerwowy dzień na rynku surowców. Co prawda w drugiej części poniedziałkowych notowań panikę udało się opanować, ale to nie oznacza, że problemy zniknęły.
Początek sesji dał nadzieję, że jesteśmy już blisko zmiany nastrojów na Wall Street, ale też szybko one prysły.
Nowojorski indeks giełdowy S&P 500 stracił już ponad 20 proc. od szczytu z lutego. Kapitalizacja globalnych giełd zmniejszyła się w tym czasie o łącznie 9,5 bln USD.
Główne amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczęły wtorkową sesję od solidnych zwyżek. Rosły po ponad 3 proc. Częściowo odrabiały straty po panicznej przecenie z ostatnich dni.
Chiny poluzowały kontrolę nad juanem, osłabiając dzienną stopę referencyjną powyżej kluczowego progu, a regulatorzy podjęli działania mające na celu wsparcie spadających rynków akcji w kraju w obliczu eskalacji wojny handlowej z USA.
Wtorkowa sesja przyniosła odbicie na części rynków Azji. Doszło do niego, choć zaostrza się spór handlowy pomiędzy USA i Chinami.
Choć poniedziałkowa sesja na Wall Street zaczęła się od dużych spadków i wejścia indeksu S&P 500 w rynek niedźwiedzia, to indeksy zakończyły ją niewielką przeceną, a Nasdaq Composite nawet lekko urósł.
Kolejny nerwowy dzień na rynku surowców. Co prawda w drugiej części poniedziałkowych notowań panikę udało się opanować, ale to nie oznacza, że problemy zniknęły.
Nowojorski indeks giełdowy S&P 500 stracił już ponad 20 proc. od szczytu z lutego. Kapitalizacja globalnych giełd zmniejszyła się w tym czasie o łącznie 9,5 bln USD.
Niemiecki eksport wzrósł bardziej niż oczekiwano w lutym, ponieważ popyt USA wzrósł w oczekiwaniu na cła wprowadzone przez administrację Trumpa, ale produkcja przemysłowa spadła, pokazując trudności w produkcji w największej gospodarce Europy.
Poniedziałkowa sesja przyniosła bardzo ostrą wyprzedaż na giełdach azjatyckich. Kolejną sesję z rzędu traciła również ropa naftowa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas