Jest nim guru inwestorów Warren Buffett, który jednocześnie zasiada w fotelu prezesa tego wehikułu finansowego.
National Legal and Policy Center, organizacja non-profit będąca akcjonariuszem Berkshire Hathaway, wcześniej zasygnalizowała, że taki układ jest niekorzystny z punktu widzenia ładu korporacyjnego, a szefem nadzoru powinien być dyrektor niezależny.
Jednak Berkshire Hathaway uważa, że Warren Buffett nadal powinien piastować obie funkcje, podkreśla Bloomberg.
91-letni miliarder dysponuje 32 proc. praw głosu na walnym BH. Wprawdzie z jego wypowiedzi nie wynika jakoby jego odejście było bliskie, ale wiadomo, że kwestia sukcesji od dawna jest przedmiotem licznych spekulacji.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy Berkshire Hathaway odbędzie się30 kwietnia w Omaha (stan Nebraska).