Akcje koncernu Tencent straciły w poniedziałek na giełdzie w Hongkongu 5,2 proc., papiery Alibaby spadły o 3,9 proc., a Meituanu (największej chińskiej platformy do zamawiania posiłków) staniały o 4 proc., po tym gdy w piątek ich kurs załamał się o 15 proc. Inwestorzy obawiają się nowej fali zaostrzania chińskich regulacji wobec firm technologicznych. Ich obawy zostały podsycone przez to, że w piątek regulator nakazał Meituanowi zmniejszyć prowizje pobierane od restauracji. W poniedziałek pojawiły się natomiast pogłoski, że władze w Pekinie szykują uderzenie regulacyjne w koncern Tencent.

– Domy maklerskie nadal będą ciąć prognozy zysków zysków dla firm technologicznych, a to będzie ciążyło indeksowi Hang Seng – twierdzi Castor Pang, analityk firmy Core Pacific-Yamaichi. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, stracił w poniedziałek o 0,65 proc. Od początku roku zyskał 3,3 proc., ale przez ostatnie 12 miesięcy spadł o ponad 20 proc.

W czwartek wchodzą w życie chińskie regulacje zakazujące platformom cyfrowym mającym co najmniej 1 mln użytkowników przeprowadzania ofert publicznych za granicą bez specjalnej zgody Chińskiej Administracji Cyberprzestrzeni. Dotyczy to też ofert wtórnych.