Banki z Wall Street były jednymi z pierwszych, które zachęcały pracowników do powrotu do biur w 2021 r., jednak ostatnia fala pandemii koronawirusa, wywołana wariantem Omikron spowodowała zmianę planów. W efekcie praca zdalna obowiązywała w instytucjach finansowych w grudniu i styczniu.
Jednak obecnie wielu pracowników banków wraca do biur po raz pierwszy od kilku tygodni. Jefferies, który był pierwszym dużym bankiem z Wall Street, który zalecił pracę zdalną w grudniu, powrócił do modelu stacjonarnego w poniedziałek. Z kolei od wtorku do biur przychodzą pracownicy amerykańskich oddziałów Goldmana Sachs'a.
Rzecznik JP Morgana, największego banku pod względem aktywów w USA poinformował agencję Reutersa, że pracownicy wrócą do biur na zasadzie rotacji w tym miesiącu. Nieoficjalnie wiadomo też, że do pracy stacjonarnej w lutym powróci Morgan Stanley.
Bank of America zaczął sprowadzać pracowników z powrotem do biur w zeszłym tygodniu w tych częściach Stanów Zjednoczonych, gdzie liczba nowych przypadków Covid-19 zaczęła spadać. Z kolei od najbliższego poniedziałku Citigroup będzie wymagał przychodzenia co najmniej dwa razy w tygodniu od pracowników z obszaru Nowego Jorku. Citigroup przyjął również jedną z najbardziej rygorystycznych strategii i zapowiedział, że pracownicy z USA, którzy się nie zaszczepią zostaną zwolnieni. Wymóg poskutkował i już w połowie stycznia bank poinformował, że 99 proc. amerykańskiej kadry jest zaszczepiona.