Wyjaśniła to naturą biznesu, którym się zajmuje, a prowadzi dom aukcyjny, gdzie transakcje zawierane są właśnie w walucie amerykańskiej.
Dochodzenie wewnętrzne przeprowadzone w SNB nie wykazało jakoby prezes dopuścił się jakichś nieprawidłowości, ale instytucja ta znalazła się pod presją niektórych wpływowych środowisk, zaś parlamentarzyści i naukowcy twierdzą, że bank centralny powinien zerwać z kulturą dyskrecji i prowadzić bardziej otwartą politykę informacyjną . Po kilku dniach zamieszania SNB ogłosił tylko jakimi zasadami powinni kierować się jego pracownicy w zarządzaniu swoimi osobistymi finansami.
Georg Lutz, politolog z uniwersytetu w Lozannie krytykuje postępowanie SNB . Uważa, że instytucja ta zachowała się niefortunnie w sprawie Hildebranda i zareagowała zbyt późno. Twierdzi wręcz, że jeśli burza medialna nie ucichnie Hildebrand powinien rozważyć rezygnację ze stanowiska. – Utrata zaufania jest tak dramatyczna, że może zagrozić reputacji banku centralnego – ocenia. Konferencja prasowa Hildebranda spodziewana jest o 16.