Opowiadał się jednak wówczas za przyjęciem tego dokumentu. Teraz tłumaczy się, że nie sprawdził, co jest w tak ważnym piśmie, bo nie miał czasu.
– Nie przeczytałem memorandum, bo miałem wówczas inne obowiązki. Jako minister ochrony obywateli byłem zajęty zwalczaniem przestępczości. Nie miałem czasu, by studiować memorandum – mówi Chrysochoidis.
Minister ma jednak odwagę, by przyznać, że negocjacje dotyczące pierwszego pakietu pomocowego dla Grecji były prowadzone zbyt szybko i pobieżnie. – Rozmowy te opierały się na optymistycznych i bardzo uproszczonych przewidywaniach mówiących, że wszystko pójdzie dobrze. Jednakże sytuacja rozwinęła się nie tak jak planowano, a kraj wpadł w jeszcze głębszą recesję, gdyż warunki pomocy uderzyły w grecką gospodarkę – uważa Chrysochoidis.