– To trzeba skorygować. Tak naprawdę nie jest to kwestia sprawiedliwości społecznej, lecz zwyczajnie kwestia biznesowa. Zbyt wiele pieniędzy nie trafia we właściwe miejsce – wskazuje prezes RBS.
W zeszłym miesiącu prezes Hampton i dyrektor wykonawczy RBS Stephen Hester zrezygnowali z premii rocznych wynoszących po milionie funtów. Przyznanie im tych bonusów opinia publiczna i politycy przyjęli z wielkim oburzeniem. W czasie kryzysu RBS stanął bowiem na krawędzi bankructwa i musiał przyjąć od brytyjskiego rządu dziesiątki miliardów pomocy finansowej. Brytyjski Skarb Państwa jest obecnie właścicielem 83 proc. udziałów tego pożyczkodawcy.