Wyniki Barclaysa zostały jednak dobrze ocenione przez analityków, gdyż prognozy mówiły o 3,2 mld funtów zysku netto za 2010 r., a wysoki zysk za 2009 r. był w dużej mierze efektem sprzedaży przez bank swojej spółki Barclays Global Investors.

Dobre okazały się również wyniki za sam czwarty kwartał. Zysk przed opodatkowaniem wyniósł wówczas 1,79 mld funtów, podczas gdy w takim samym okresie rok wcześniej sięgnął zaledwie 478 mln funtów.

– Wyniki Barclaysa wyglądają przyzwoicie. Barclays Capital miał bardzo dobre wyniki w porównaniu z konkurencją – wskazuje Christopher Wheeler, analityk z londyńskiego Mediobanca.

Barclays Capital, czyli ramię pożyczkodawcy zaangażowane w bankowość inwestycyjną, wypracował w 2010 r. 4,78 mld funtów zysku przed opodatkowaniem wobec 2,5 mld funtów rok wcześniej. W czwartym kwartale przychody Barclays Capital z inwestycji w akcje i obligacje wzrosły o 10 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem. W tym czasie spadły one u wielu konkurentów, m.in. w bankach Citigroup, JPMorgan Chase, Goldman Sachs czy w Deutsche Banku.

Bob Diamond, prezes Barclaysa, zapowiada, że jego bank poprawi w tym roku wyniki, m.in. obniżając koszty. Mają one zostać obcięte w 2011 r. o 500 mln funtów, a do 2013 r. będą obniżane nawet o 1 mld funtów rocznie.