Rosną też szanse Erkki’ego Liikanena, kierującego fińskimi władzami pieniężnymi – typują ekonomiści.
Ośmioletnia kadencja Tricheta kończy się w październiku. Do niedawna głównym kandydatem na jego następcę był Axel Weber, prezes Bundesbanku. W ubiegłym tygodniu zrezygnował on jednak z tego stanowiska i ubiegania się o prezesurę w EBC, tłumacząc, że jego jastrzębie poglądy na politykę pieniężną były niepopularne wśród liderów eurolandu.
Na rzecz Draghi’ego przemawia jego doświadczenie i szacunek, jakim cieszy się w świecie finansów. Na przeszkodzie może jednak stanąć narodowość: Włochy nie kojarzą się dziś ze stabilnością finansową. Ale Draghi poprawił swoje notowania, mówiąc we wczorajszym wywiadzie dla „FAZ”, że wzorem dla innych gospodarek Europy są Niemcy.
Liikanen reprezentuje natomiast stabilną gospodarkę i uchodzi za człowieka ugodowego. Jako były członek Komisji Europejskiej ma też doświadczenie w unijnej polityce.