Z zakończonej właśnie wyceny aktywów Landsbanki, który zbankrutował w październiku 2008 r. razem z całym systemem finansowym wyspy, wynika, że są one warte ponad dwa razy więcej niż 5,3 mld USD ulokowane w tym banku przez klientów z Wielkiej Brytanii i Holandii.
Przed wybuchem kryzysu finansowego zawierzyli oni ofercie Landsbanki i niemal masowo otwierali tam wysoko oprocentowane rachunki internetowe, ale gdy bank zbankrutował, około 350 tysięcy depozytariuszy z tych dwóch krajów zostało na lodzie. To więcej, niż Islandia ma mieszkańców, toteż sprawa wydawała się na tyle beznadziejna, że w ratowanie pieniędzy swoich obywateli zaangażowały się rządy w Londynie i Hadze.
Na szczęście zobowiązania wobec obcokrajowców jest z czego pokryć. Miejscowi muszą jeszcze poczekać.