Microsoft wyciąga ręce po Yahoo!

Podpisana właśnie umowa poufności między dwiema firmami wskazuje na to, że Microsoft przystępuje do zakupu portalu internetowego Yahoo!. Informację tę ujawnił dziennik „New York Times". Na podstawie umowy firma z Redmond – jako jedyna spośród kilku chętnych na ten zakup – może teraz przystąpić do przeglądu finansów Yahoo!.

Aktualizacja: 24.02.2017 03:09 Publikacja: 25.11.2011 01:35

Microsoft wyciąga ręce po Yahoo!

Foto: Bloomberg

Transakcja ma opiewać na 18–20 mld dolarów.

To już drugie podejście Microsoftu do przejęcia dotychczasowego konkurenta na rynku wyszukiwarek internetowych. Pierwsze miało miejsce w 2008 r. i zakończyło się fiaskiem. Microsoft zaoferował zdaniem Yahoo! zbyt niską kwotę niespełna 41 mld USD (pierwsza propozycja wyceniała Yahoo! na 44,6 mld dolarów, co przewyższało o 62 proc. jego wartość giełdową).

Minęły trzy lata i akcje Yahoo! staniały o ponad połowę – do 15 USD za sztukę. Dwuipółroczne rządy zdymisjonowanej we wrześniu Carol Bartz odsunęły firmę na bocznicę mnożącej zyski branży internetowej. Yahoo! jest dziś warte 18 mld USD.

Wśród chętnych na jego zakup znalazła się chińska grupa Alibaba, największy na świecie serwis wymiany handlowej B2B, w konsorcjum z rosyjskim gigantem internetowym DST Global. Ponadto przystąpiły do tej rozgrywki fundusze private equity: Providence Equity Partners, Hellman & Friedman, KKR, TPG Capital i Silver Lake Partners.

Po co Microsoftowi Yahoo!? Na to pytanie odpowiedział sam Steve Ballmer. – Yahoo! ma wiele wspaniałych produktów,?a przede wszystkim największą, najbardziej dynamiczną społeczność w Internecie – powiedział prezes Microsoftu.

Koncern chce dzięki usługom Yahoo! zdystansować konkurencję, a przede wszystkim Google'a. Najbardziej pożądaną częścią Yahoo! jest więc dla Microsoftu wyszukiwarka internetowa, której skuteczność przewyższa wyniki uzyskiwane przez Bing, jego własne narzędzie do przeszukiwania stron WWW. To pozwoliłoby firmie z Redmond stanąć w szranki z Google'em, który – według „The Wall Street Journal" – chce również uszczknąć nieco z Yahoo!, wchodząc w sojusze z funduszami private equity. Samodzielnie nie może się starać o ten zakup ze względu na przepisy antymonopolowe.

– Microsoft nie może sobie pozwolić na to, by Yahoo! wpadł w ręce Google'a, bo to byłby koniec jego wyszukiwarki Bing – twierdzi Joel Achramowicz, analityk z banku inwestycyjnego Blaylock Robert Van.

Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?