Z tej kwoty 72 miliardy euro pochodziły ze sprzedaży akcji, zysków i zamiany kapitału niższej jakości na  akcje zwykłe. Pozostałe fundusze były rezultatem „zmian wprowadzonych w modelach mierzących  ryzyko zobowiązań", napisał EBA. – Jednak sytuacja wciąż jest delikatna – ocenia Andrea Enria, szef tej instytucji.

W grudniu ubiegłego roku Urząd Europejskiej Bankowości polecił bankom, aby podniosły kapitał o 114,7 miliarda euro, aby współczynniki wypłacalności na poziomie kapitału pierwszej kategorii (tier 1) wynosiły 9 proc. Miały też zgromadzić dodatkowe rezerwy chroniące je przed spadkiem cen obligacji w strefie euro. W międzyczasie z programu wypadły „przechodzące głęboką restrukturyzację" takie banki jak m.in. Dexia, Bankia i WestLB, więc ogólna kwota potrzebnego kapitału w systemie zmniejszyła się do 76 miliardów euro. Aktywa banków zmalały o około 22,6 miliarda euro, ale w ocenie EBA, nie wpłynęło to negatywnie na akcję kredytową.