Według francuskiego dziennika „Le Monde", Mario Draghi, szef EBC 26 lipca użył na ten temat mocnych, ale dwuznacznych słów. Jego sojusznikami w tej skoordynowanej akcji będą rządy. – W ramach mojego mandatu EBC będzie gotowy uczynić wszystko by ocalić euro – powiedział Draghi dodając: - Wierzcie mi, to wystarczy.
W ostatnich dniach nasiliły się kontakty prezesa EBC z głównymi przywódcami strefy euro. Miały być kontynuowane w piątek. Na godzinę 13 zaplanowano rozmowę telefoniczną z Francois Hollandem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel – napisał francuski dziennik.
W czwartek inwestorzy nie wiedzieli jakie narzędzia zostaną użyte, ale w przypadku braku szybkiej akcji politycznej wyobrażali sobie, że mogą liczyć na skuteczną operację monetarną. – Ważne zdanie jakie wypowiedział Draghi, to wierzcie mi, to wystarczy – twierdzi Gilles Moec, ekonomista Deutsche Banku. Jego zdaniem EBC może użyć bazooki.
Według różnych źródeł, Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF) bądź od września jego sukcesor Europejski Mechanizm Stabilności (EMS) będą kupować dług emitowany przez Madryt, czy Rzym na rynku pierwotnym. Dzięki temu Hiszpania i Włochy będą mogły się finansować po rozsądnych kosztach. Jednocześnie EBC uruchomi program skupu obligacji na rynku wtórnym, by zapobiec wzrostowi rentowności. – EBC nie uczyniłby tego bez rządów, bez wzmocnienia przez nie funduszy ratunkowych – powiedział francuskiej gazecie anonimowo polityk europejski. Pozostaje tylko przekonać Hiszpanię by zwróciła się o wsparcie z funduszy europejskich. Jak dotąd premier Mariano Rajoy odrzucał te opcję – przypomina „Le Monde".