Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.06.2015 06:11 Publikacja: 09.06.2015 06:11
Ostatnie miesiące i tak były raczej słabe dla rynku tureckiego, na co wpływ miała m.in. polityka prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana oraz jego partii AKP.
Foto: AFP
BIST 100, czyli główny indeks giełdy w Istambule, spadał w trakcie poniedziałkowej sesji ponad 8 proc. a lira traciła 5 proc. wobec dolara, słabnąc do rekordowego poziomu. W ten sposób rynek przyjął wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Turcji. Nominalnie wygrała je po raz czwarty z rzędu, zdobywając 41 proc. głosów rządząca od 2002 r. partia AKP. Zdobędzie ona jednak najprawdopodobniej tylko 258 mandatów w 550-osobowym parlamencie. To zbyt mało, by samodzielnie sformować rząd. Pozostałe trzy partie, które weszły do parlamentu (socjaldemokratyczna, reprezentująca dawny establishment CHP, nacjonalistyczna MHP i kurdyjska, lewicowa HDP) na razie deklarują, że nie będą wchodzić w koalicję z AKP. Nie można więc wykluczyć nowych wyborów albo powstania niestabilnego, mniejszościowego rządu AKP.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas