Powód jest dość oczywisty – wysoka wartość i mała objętość, które sprawiają, że w dość pojemnej aktówce można pomieścić... 6 mln euro o wadze nie przekraczającej 10 kg. Apel o ich wycofanie przychodzi od samej Komisji Europejskiej, którą Mario Draghi już zapewnił, że nie ma najmniejszego zamiaru „ułatwiania życia przestępcom". 80 proc. tego typu banknotów znajdujących się w obiegu we Włoszech jest skoncentrowane na granicy włosko-szwajcarskiej, w okolicach republiki San Marino i na bogatym północnym wschodzie kraju – ich antypodatkowy charakter jest więc oczywisty. Ostatnio Komisja zreflektowała się jednak, że „500-eurówki" nie tylko służą oszustom, ale też są wymarzonym środkiem płatniczym dla terrorystów z Państwa Islamskiego.