Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 22.04.2017 09:19 Publikacja: 22.04.2017 09:19
Foto: AFP
W końcówce tygodnia francuskiemu rynkowi dała o sobie znać podwyższona zmienność przed niedzielną pierwszą turą wyborów prezydenckich. W czwartek CAC 40 wzrósł o ponad 1,5 proc. w reakcji na sondaż, w którym dobrze wypadł były minister gospodarki, kandydat centrolewicy Emmanuel Macron. Piątkowa przecena mogła być częściowo reakcją na to, że islamski zamach terrorystyczny może zwiększyć poparcie dla eurosceptycznej nacjonalistki Marine Le Pen. – Rynki zaczęły już wyceniać scenariusz, w którym Macron wygrywa wybory. Miejmy nadzieję, że nie zostanie on wypchnięty z drogi do drugiej tury wyborów po ostatnim zamachu terrorystycznym. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, jak sondaże są wyrównane, to ten zamach może wpłynąć na wyniki i może być tak, że inwestorzy będą musieli się zmierzyć ze starciem Le Pen z radykalnym lewicowcem Jeanem-Lukiem Melenchonem w drugiej turze – twierdzi Michael Hewson, analityk z CMC Markets.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas