Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 08.08.2018 13:10 Publikacja: 08.08.2018 13:10
Giełda w Mumbaju korzysta z dobrego sezonu wyników. Na wzrost zysków spółek mają zaś wpływ reformy premiera Narendry Modiego.
Foto: Bloomberg
Większość indeksów giełdowych z rynków wschodzących ma wciąż długą drogę do pokonania, by odrobić straty poniesione od lutego. Do tej kategorii nie zalicza się jednak indyjski Sensex. Indeks giełdy w Mumbaju bił bowiem w ostatnich tygodniach rekord za rekordem. Owszem, przeszedł korektę w pierwszym półroczu, ale umiarkowaną, a lipiec dał mu silne paliwo do zwyżek. Od początku roku Sensex zyskał ponad 10 proc., co czyni go najlepszym indeksem giełdowym w Azji Wschodniej i jednym z najlepszych na świecie. Przez ostatnie 12 miesięcy wzrósł o 15 proc., a przez trzy lata o 33 proc. – rósł więc w tych okresach w bardzo podobnym tempie jak nowojorski indeks S&P 500.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas