Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 15.10.2019 05:00 Publikacja: 15.10.2019 05:00
Foto: AFP
Jeśli w restauracji we Francji zasugerujecie kelnerowi, że wina argentyńskie, chilijskie czy australijskie mogą być lepsze od francuskich, kelner spojrzy na was z oburzeniem i pomyśli sobie, że jesteście głupimi barbarzyńcami. Ta forma winnego szowinizmu jest widoczna również w poszczególnych francuskich regionach. Jeśli w Bordeaux poprosicie o butelkę burgundzkiego wina, to możecie być nawet wyproszeni z lokalu. Unia Europejska bardzo dba o chronienie swojej branży winiarskiej i robi to m.in. za pomocą ceł (po brexicie Brytyjczycy będą mogli więc obniżyć cła na wino do zera i cieszyć się większym wyborem win spoza Unii). W Szwajcarii, kraju, który leży poza UE, też panuje specyficzny winny protekcjonizm. W restauracjach w Zurychu dominują np. wina szwajcarskie, choć poza Szwajcarią mało kto je pije. Oczywiście cła na wino nie są w większości krajów wysokie. Ale przecież chodzi o samą zasadę wolnego handlu. HK
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas