Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 30.10.2019 05:00 Publikacja: 30.10.2019 05:00
Foto: Adobestock
W dokumentach złożonych u regulatora podaje, że w pierwszych dziewięciu miesiącach roku wypracowała 9,5 mld juanów (5,17 mld zł) zysku netto. Jej marża zysku wyniosła aż 38 proc., a to oznacza, że Beijing-Shanghai High Speed Railway jest spółką bardziej zyskowną niż np. koncern Apple czy Kweichow Moutai, wielki producent chińskiej wódki. Te wyniki pokazują, jak bardzo udanym projektem okazały się szybkie koleje w Chinach.
Linia Pekin–Szanghaj liczy około 1,3 tys. km, a pociąg pokonuje ją w 3,5 godziny. Bilet pierwszej klasy kosztuje 933 juany (508 zł), czyli jest tańszy od biletu lotniczego na tej samej trasie. Za bilet standardowy zapłacimy 533 juany (290 zł). Pociągi są w tym roku zapełnione średnio w 80 proc., a w 2018 r. na tej linii przewieziono 192 mln pasażerów, czyli 6 proc. korzystających z szybkich kolei w całych Chinach. Mimo sukcesu linii Pekin–Szanghaj państwowa spółka China Railways (będąca właścicielem 50 proc. akcji Beijing-Shanghai High Speed Railway) poniosła w pierwszej połowie 2019 r. 205 mln juanów strat i miała 5,29 bln juanów zadłużenia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas