Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.12.2019 16:46 Publikacja: 14.12.2019 16:46
Rozpoczęte w listopadzie protesty w Iranie przybrały bardzo gwałtowny charakter. Gniew demonstrantów sprowokowała podwyżka cen benzyny.
Foto: AFP
Jak to się stało, że Iran, czyli kraj będący jednym z największych na świecie producentów ropy naftowej, zdecydował się na drastyczną podwyżkę cen paliw na rynku wewnętrznym? Zagadka wydaje się być tym większa, że przecież dopływ irańskiej ropy na globalne rynki został przez ostatnie półtora roku mocno ograniczony. Z powodu amerykańskich sankcji Iran nie bardzo ma gdzie sprzedawać ten surowiec. Problem leży jednak nie w dostępie do ropy, lecz w dostępie do twardej waluty. Załamanie irańskiego eksportu sprawiło, że władze w Teheranie mają dużo mniej pieniędzy w budżecie. Za rozwiązanie tego problemu uznały obcięcie subsydiów, w tym na paliwo. W 2018 r. irańskie subsydia na zakup gazu, paliw samochodowych i prądu sięgały aż 69,2 mld USD, czyli były większe niż np. w o wiele bogatszej Arabii Saudyjskiej (44,8 mld USD).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas