Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 21.12.2019 20:54 Publikacja: 21.12.2019 05:05
Andrew Bailey po objęciu władzy w Banku Anglii będzie miał w razie potrzeby pole do cięcia stóp. Mniej musi się też martwić o kurs funta i niepewność brexitową.
Foto: Bloomberg
Brytyjski kanclerz skarbu Sajid Javid ogłosił, że Andrew Bailey, dotychczasowy szef urzędu regulacyjnego FCA, zostanie 15 marca 2020 roku nowym prezesem Banku Anglii, w miejsce kończącego kadencję Marka Carneya. – Jego doświadczenie jest imponujące. Nie miałem żadnych wątpliwości przy wyznaczaniu go na to stanowisko – stwierdził Javid.
– Będę kontynuował pracę, którą wykonywał Mark Carney, by dowieść, że interes publiczny jest w centrum wszystkiego, co robi Bank Anglii – powiedział Bailey w pierwszym wystąpieniu po ogłoszeniu jego nominacji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Początek drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa przyniósł inwestorom dużo wstrząsów i rozczarowań. Choć indeks S&P 500 jeszcze w lutym ustanowił rekord wszech czasów. Powrót do trwałych zwyżek może być bardzo trudny.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas