Jak można przeczytać w raporcie ONS, czyli brytyjskiego Biura Statystyk Narodowych, taki wzrost względem maja spowodowany jest otwarciem sklepów po lockdownie i uwolnieniem stłumionego popytu. Ponadto osobne badanie wykazało, że aktywność w sektorach usługowym i produkcyjnym wróciła w zeszłym miesiącu do wzrostu.
Ekonomiści ostrzegają jednak, że powrót do stanu sprzed pandemii zajmie dużo czasu, a czerwcowy wzrost nastąpił po rekordowych spadkach w kwietniu i tylko częściowym ożywieniu w maju. Dodatkowo tak dobre czerwcowe dane maskują zmiany, jakie zaszły w handlu detalicznym – nastąpił m.in. wzrost sprzedaży żywności oraz wzrost w e-commerce przy równoczesnych trudnościach m.in. branży odzieżowej.
Według raportu ON, w Wielkiej Brytanii umacnia się sprzedaż internetowa. W czerwcu aż trzy na 10 funtów klienci wydali na zakupy w sieci. Ponadto udało się utrzymać silny popyt w sklepach spożywczych. W porównaniu z lutym sprzedaż żywności była wyższy o 5,3 proc. Sprzedaż w sklepach niespożywczych, w tym w domach towarowych i sklepach odzieżowych, częściowo odbudowała się po silnych spadkach odnotowanych podczas lockdownu. Nadal jest jednak 15 proc. niżej niż w lutym. Co warte podkreślenia, tego typu sklepy mogły otworzyć się dopiero 15 czerwca.