Przypomnijmy, że od grudnia najdroższą spółką świata był saudyjski gigant naftowy Saudi Aramco. Spółka zadebiutowała na giełdzie w Rijadzie pod koniec 2019 r., a wartość IPO sięgnęła blisko 30 mld USD. Jednak kryzys na rynku ropy spowodował, że inwestorzy w ostatnim czasie stronili od akcji Saudi Aramco. Walory Aramco staniały o 6,4 proc. od końca grudnia, choć to znacznie mniej niż w przypadku innych głównych firm naftowych na świecie. Exxon Mobil staniał o 40 proc., a Royal Dutch Shell o 50 proc.
Według analityków ankietowanych przez Bloomberga, przychody Aramco w drugim kwartale prawdopodobnie spadły do ??około 37 mld USD z 76 mld USD rok wcześniej.
Na kryzysie wywołanym przez pandemię koronawirusa skorzystał jednak Apple. W ubiegłym kwartale spółka Tima Cooka wypracowała rekordowe 59,7 mld USD przychodów i 11,25 mld USD zysku netto.
- Pomimo przeciwności jakie wywołał COVID-19, Apple zwiększył przychody w każdym segmencie i rynku, pokonując konsensus o 14 proc. – skomentowali wyniki analitycy Morgana Stanleya.
Dzięki świetnym wynikom inwestorzy wynieśli notowania Apple'a na historyczne szczyty. W piątek akcje spółki zdrożały o ponad 10 proc. do 425 USD, a od początku roku zwyżka wynosi już ponad 45 proc. Dzięki temu kapitalizacja Apple'a jest na poziomie 1,84 bln USD czyli o około 80 mld USD więcej od Saudi Aramco.