W okresie trzech pierwszych miesięcy 2020 roku obroty na Futu Holdings, największej chińskiej platformie handlu akcjami spółek zagranicznych, wzrosły ponad trzykrotnie, wskazują szacunki Citigroup Inc.,  podczas gdy w poprzednim roku utrzymywały się na niemal stałym poziomie. W drugim kwartale obecnego roku obroty na Futu  dalej rosły osiągając poziom 55,4 miliarda dolarów.

Chińskie giełdy rozgrzane są do czerwoności, a główny wskaźnik parkietu szanghajskiego jest znacznie lepszy niż  Standard&Poor's500. Dlaczego więc coraz więcej chińskich inwestorów kusi Nowy Jork?

Ważne dla nich, jak zauważa Bloomberg,  okazują się m. in. mniejsze ograniczenia. Chodzi zwłaszcza o krótką sprzedaż.

Co ciekawe zainteresowanie Chińczyków inwestowaniem za oceanem rośnie mimo kontroli przepływu kapitału w Państwie Środka. Mogą oni wytransferować za granicę 50 tys. dolarów rocznie. Istotne okazuje się też postrzeganie amerykańskiego rynku jako bardziej racjonalnego. Na chińskich giełdach zdecydowanie dominują drobni gracze, co sprawia, że kursy akcji podatne są na ekstremalne ruchy w zależności od nastrojów panujących na rynku.