Przez ostatnich 18 miesięcy notowania Sea wzrosły o około 1200 proc., co jest najlepszym wynikiem wśród spółek o kapitalizacji przekraczającej 1 mld USD. Inwestorzy zdają się zafascynowani spółką. Tylko w tym roku jej akcje zdrożały o ponad 260 proc., a kapitalizacja wzrosła do 69 mld USD.

Firma z siedzibą w Singapurze działa m.in. w branży gier, zajmuje się handlem e-commerce oraz przetwarzaniem płatności. W ostatnich dniach kurs mocno rósł, na co wpływ miały wyniki za II kwartał. Sea wypracowała w okresie kwiecień–czerwiec ponad 880 mln USD przychodów. Biznes spółki przeżywa boom dzięki pandemii, przez którą coraz więcej osób dokonuje zakupów przez internet i spędza więcej czasu w sieci. 44 proc. przychodów Sea czerpie z rozrywki cyfrowej. Inwestorzy liczą na to, że firma stanie się kolejnym azjatyckim gigantem internetowym, takim jak Tencent czy Alibaba.

Akcjonariusze nie zważają nawet na fakt, iż spółka nie wypracowała do tej pory ani dolara zysku. W II kwartale strata netto wyniosła 393 mln USD i była o ponad 40 proc. większa niż rok wcześniej. Większość analityków jest jednak optymistycznie nastawiona do Sea. 14 analityków z Wall Street rekomenduje kupno jej akcji. Nie spodziewają się oni jednak, że firma zacznie być zyskowna w tym ani w następnym roku.

Specjaliści podkreślają, że kierownictwo Sea mogłoby wykorzystać obecną sytuację do przeprowadzenia strategicznych przejęć i rozszerzenia oferty. Sea mogłaby wykorzystać euforię wśród inwestorów i np. dzięki emisji akcji sfinansować zakup lokalnych konkurentów. DOS