Jim Cramer z CNBC parafrazuje Szekspira i Becketta: Nowe wzloty S&P to opowieść idioty, pełna dźwięków i wściekłości, nie mówiąca nic o losie milionów ludzi żyjących na kuponach żywnościowych ani o milionach, które mają zostać zwolnione z pracy, bezdomnych lub tych, którzy są po prostu skuleni w domu w oczekiwaniu na szczepionkę, co obecnie przypomina oczekiwanie na Godota.
- Mieliśmy wspaniałe ożywienie w kształcie litery V na giełdzie, ale rynek akcji nie jest już doskonałym odzwierciedleniem szerszej gospodarki - powiedział Cramer.
S&P 500 właśnie pobił kolejny rekord, podobnie jak Nasdaq Composite. Dow Jones Industrial Average wciąż ma przed sobą duże możliwości.
- Nie musisz być naukowcem zajmującym się rakietami, aby to rozgryźć - powiedział Cramer. - Wystarczy spojrzeć na akcje, które doprowadziły nas do tych poziomów - to nie jest gra ożywienia. W rzeczywistości są one przeciwieństwem. Są to akcje, które zwykle radzą sobie dobrze z powodu tego, co nazywamy względami świeckimi.
Mówi o digitalizacji, krótkiej dłoni do „wycięcia tłuszczu", jak widzi to Cramer. To nie jest „klasyczne akcje odzyskujące" - przemysł, handel detaliczny czy banki - podnoszące indeksy do nowych szczytów. To Apple, Amazon i Microsoft. - Zwycięzcami na tym rynku są firmy, które są najbardziej oderwane od podstawowej gospodarki - powiedział Cramer w swoim programie „Mad Money". - Realna gospodarka jest w niepewnym stanie, zwłaszcza teraz, gdy rządowy pakiet stymulacyjny się skończył i Kongres poszedł do domu na lato, zamiast próbować wymyślić jego następcę - podsumował.