Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 17.09.2024 10:19 Publikacja: 17.09.2024 06:00
Ministerstwo Finansów
Foto: AdobeStock
Co się stanie, gdy uzmysłowi się obywatelom, na co państwo wydaje publiczne pieniądze? To pytanie zadali sobie polscy ekonomiści. Artykuł Jakuba Sawulskiego (SGH), Nikodema Szewczyka (NHH Norwegian School of Economics) i Anety Kiełczewskiej (Polski Instytut Ekonomiczny) ukazał się w piśmie naukowym „European Journal of Political Economy”.
Punktem wyjścia był eksperyment z 2021 r., w którym zapytano Polaków o szacowaną przez nich skalę wydatków państwa na poszczególne dziedziny życia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na razie rząd uruchomił rezerwę budżetową na usuwanie skutków klęski żywiołowej w wysokości miliarda złotych. Ale to może nie wystarczyć, straty spowodowane wielką wodą mogą być większe.
Ponad 60 tys. odbiorców Tauron Dystrybucja pozostawało w poniedziałek bez zasilania, nie działają elektrownie wodne. Ubezpieczyciele są gotowi do akcji.
Na razie rząd uruchomił rezerwę budżetową na usuwanie skutków klęski żywiołowej w wysokości miliarda złotych. Ale to może nie wystarczyć, straty spowodowane wielką wodą mogą być większe.
Inflacja bazowa w sierpniu wyniosła 3,7 proc. rok do roku – podał w poniedziałek Narodowy Bank Polski. We wrześniu prognozowany jest jej wzrost do ponad 4 proc.
Największa przewaga samochodu elektrycznego nad spalinowym wynika z zerowej emisji CO2 podczas jazdy oraz zdecydowanie większej sprawności napędu.
Premier Donald Tusk zapowiedział 10 tys. zł pomocy doraźnej dla poszkodowanych przez powódź oraz wsparcie na remonty i odbudowy mieszkań i domów w wysokości do 100 tys. zł i 200 tys. zł.
Po sierpniu dziura w kasie państwa wynosiła 88,6 mld zł – podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów. Wydatki publiczne puchną jak na drożdżach.
Po sierpniu dziura w kasie państwa wynosiła 88,6 mld zł – podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów. Wydatki publiczne puchną jak na drożdżach.
Biorąc pod uwagę historię NABE i to, co dzieje się obecnie, wydaje się, że inwestorzy w energetyce muszą być tylko długoterminowi.
Nawet 40 mld zł może zabraknąć w tegorocznym budżecie państwa, głównie z podatku VAT, ale też zysku NBP – podaje resort finansów. Ma to też wpływ na oczekiwania co do budżetowych dochodów w 2025 r.
Dlaczego deficyt budżetu w 2025 r. ma być tak wielki? Czy skończy się to kryzysem finansów publicznych? Czy wzrosną podatki? Dlaczego rząd nie redukuje deficytu?
Po wypowiedzi ministra finansów o braku pieniędzy w przyszłorocznym budżecie na sfinansowanie procesu wydzielenia aktywów węglowych wartość PGE, Enei i Tauronu zaczęła spadać. Reakcja rynku była szybka. Teraz trzeba na nowo zmierzyć się z problemem.
Realizacja tegorocznych potrzeb pożyczkowych zbliża się powoli do finału. Jesienią rozpocznie się już finansowanie nowego deficytu.
Aż 289 mld zł ma wynieść dziura w budżecie centralnym w 2025 r. – wynika z projektu przyjętego we wtorek przez rząd. To rekordowo dużo. Pocieszeniem może być jedynie to, że deficyt całego sektora finansów publicznych ma być mniejszy niż „rządowy”.
W budżecie na 2025 r. nie zaplanowano środków na wydzielenie aktywów węglowych - poinformował minister finansów Andrzej Domański. To kluczowy projekt dla przyspieszenia transformacji energetycznej. Notowania spółek energetycznych momentalnie zaczęły spadać.
Więcej mieszkań sprzedanych i przekazanych w I połowie roku – to skutki ekspansji. Średnia marża już schodzi z bardzo wysokiego poziomu.
Indeks polskich dużych spółek rozpoczyna wtorkową sesję od zwyżki w kierunku poniedziałkowych maksimów.
Biotechnologiczna spółka podpisała wstępne porozumienie dotyczące sprzedaży dwóch flagowych projektów za 8-9 mln USD. Na horyzoncie są płatności za kamienie milowe w łącznej kwocie sięgającej aż 300 mln USD.
Działalność wydobywcza realizowana w ramach projektu Sierra Gorda zostanie wsparta kredytem w wysokości 0,5 mld USD. To pozwoli na kolejne inwestycje, co ma kluczowe znaczenie dla realizacji długoterminowych celów grupy.
Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie ze strony Rezerwy Federalnej. Niepewność dotycząca jutrzejszej decyzji jest oczywiście ogromna, nawet pomimo tego, że sama obniżka jest w zasadzie przypieczętowana.
Kontrakty terminowe na fundusze Fed nigdy nie były tak niepewne co do decyzji w sprawie stóp procentowych, jak co najmniej od 2015 roku.
Nie tak miało być. Jeszcze w poniedziałek rano oczekiwano, że główne indeksy z początkiem tygodnia raźno ruszą do góry. Ale odcięcie dywidendy PZU, powódź i rynki bazowe zepsuły nastroje.
Wczoraj rynek żył środowym posiedzeniem Fedu i rósł apetyt na cięcie stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Pieniądze przepływały do sektorów bardziej wrażliwych na kondycję gospodarczą.
Producent radiofarmaceutyków i dostawca zaawansowanych rozwiązań dla medycyny nie przestaje pozytywnie zaskakiwać, co ma pozytywny wpływ na jego wycenę giełdową.
Najważniejszym wydarzeniem tygodnia będzie posiedzenie Fed. Rynek jest przekonany, że dojdzie do obniżki stóp, co też sugerowali członkowie FOMC.
Jedyne, co jest pewne na tę chwilę, to tylko to, że w środę Fed obniży stopy, czym rozpocznie cykl luzowania polityki pieniężnej w USA.
Godzinowe koszty pracy w krajach Unii były w II kwartale średnio o 5,2 proc. wyższe niż rok wcześniej. W czołówce tempa wzrostu jest nasz kraj.
W tym tygodniu decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie nie tylko Rezerwa Federalna. W czwartek oczy inwestorów będą zwrócone też na Bank Anglii. O ile w przypadku Fedu rynek oczekuje cięcia stóp, o tyle jeśli chodzi o Bank Anglii sytuacja jest już inna. Ten bowiem już wcześniej zaczął cięcia stóp, a obecnie większość rynkowa nie spodziewa się, aby do kolejnego tego typu ruchu doszło podczas najbliższego posiedzenia.
Zbliżająca się obniżka stóp procentowych przez Rezerwę Federalną uderza w dolara, ale z kolei jest dobrą informacją dla złotego. Nasza waluta wciąż jest relatywnie mocna. W poniedziałek rano zyskiwała ona wobec dolara około 0,5 proc. i ten był wyceniany na 3,84 zł. Euro taniało o 0,2 proc. i kosztowało 4,27 zł.
Notowania spółki są niżej niż przed wyniesieniem w kosmos satelity EagleEye.
Inwestorzy nie są pewni, czy Rezerwa Federalna obetnie w środę stopy o 25 pkt baz. czy o 50 pkt baz. Spodziewają się natomiast, że Bank Anglii oraz Bank Japonii nie zmienią ich poziomu.
Benchmark polskich papierów skarbowych wreszcie wydostał się powyżej poziomów z okresu głębokiej pandemii, kiedy stopy procentowe były ekstremalnie niskie, ale to nie oznacza końca odrabiania strat przez część funduszy.
Giełdowa spółka przekonuje, że może wyjść na prostą. Jakiego inwestora znalazła?
Goldman Sachs Asset Management, jedna z większych firm inwestycyjnych na świecie, ogłosiła decyzję o zakończeniu swojej współpracy w ramach inicjatywy Climate Action 100+ (CA100+).
W tym tygodniu decyzje w sprawie stóp podejmować będzie kilka banków centralnych, ale będą to „aktorzy drugiego planu”.
Koncern nie wyklucza, że skieruje je również do inwestorów indywidualnych. Pieniądze potrzebuje na dalszy rozwój. Jakie konkretnie cele chce realizować, powinno być wiadomo w najbliższych tygodniach, gdy opublikuje zaktualizowaną strategię.
Świadomość na co i ile państwo wydaje pieniędzy zmniejsza wśród obywateli poczucie marnotrawienia środków – wynika z analizy polskich ekonomistów.
Koncern rozszerza portfel oferowanych na rynku produktów. Dzięki temu chce m.in. skuteczniej walczyć z konkurencją ze Wschodu. To jednak niejedyny problem w branży nawozów. Doskwierają też niskie ceny i słaby popyt.
Środowa decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych może okazać się pretekstem do korekty spadkowej metali szlachetnych. Nie oznacza to jednak, że byki całkowicie przejdą do defensywy – uważają analitycy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas