Prezes NBP Adam Glapiński zignorował Sejm. Sprawozdanie przedstawiła Marta Kightley

Sprawozdanie z działalności NBP za zeszły rok przedstawiła w Sejmie Marta Kightley, zastępczyni prezesa NBP, a nie on sam.

Publikacja: 25.07.2024 18:26

Prezes NBP Adam Glapiński (P) oraz wiceprezes NBP Marta Kightley (L)

Prezes NBP Adam Glapiński (P) oraz wiceprezes NBP Marta Kightley (L)

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Parlamentarzyści wysłuchali sprawozdania NBP na temat działalności w 2023 roku. Przedstawiła go Marta Kightley, pierwsza zastępczyni prezesa banku centralnego. – Z dzisiejszej perspektywy widać, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej w ostatnich latach były słuszne. Inflacja jest niższa aż o 16 pkt. proc. niż w szczytowym momencie w lutym ubiegłego roku – powiedziała i dodała, że proces dezinflacji nie wywołał realnych kosztów dla gospodarki i nie spowodował wzrostu bezrobocia".

Przypomniała o trudnych warunkach zewnętrznych. – Polska gospodarka wyszła z tych wstrząsów obronną ręką, a nawet mocniejsza. Inflacja, która była przejściowo wysoko, została skutecznie ograniczona. Od lutego tego roku pozostaje ona zgodna z celem inflacyjnym NBP wynoszącym 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. To czarno na białym pokazuje skuteczność NBP w walce z inflacją – dodała Marta Kightley.

Czytaj więcej

Adam Glapiński: W potocznym znaczeniu inflacji nie ma

„Żałujemy, że przy tych wysokich wynagrodzeniach, premiach, pan prezes nie znalazł czasu dla parlamentu”

– Za zdziwieniem trzeba stwierdzić, że dzisiaj nie ma prezesa Adama Glapińskiego, który powinien przedłożyć Wysokiemu Sejmowi informację dotyczącą założeń polityki pieniężnej, NBP i przedstawić sprawozdanie z działalności banku centralnego za rok 2023. (…) W roku ubiegłym obecność prezesa NBP to 30 minut i wyjście, w tym roku prezesa nie ma i nie mamy żadnego upoważnienia, że pan prezes upoważnił panią wiceprezes to przedłożenia tego sprawozdania. Żałujemy, że przy tych wysokich wynagrodzeniach, premiach, pan prezes nie znalazł czasu dla parlamentu, zlekceważył go – zauważyła posłanka Krystyna Skowrońska.

Jako sprawozdawczyni komisji finansów publicznych, zwróciła uwagę na to, iż wiceprezes Marta Kingtley w sprawozdaniu nie poinformowała o wyniku finansowym banku. O tym, że zamiast zapowiadanych ok. 6 mld zł zysku bank zakończył rok z prawie 21 mld zł straty. Przypomniała również o opisanych przez NIK zastrzeżeniach: wysokich nagrodach dla kierownictwa banku pomimo, że przez cały rok wysoka była inflacja oraz o niespójności decyzji RPP o obniżkach stóp procentowych z wcześniejszą komunikacją NBP.

Czytaj więcej

Rząd chce „prawnego mechanizmu” komunikacji pomiędzy NBP-MF przy opracowywaniu budżetu

Czy NBP upolitycznia się sam, czy robią to posłowie?

Efekty działalności NBP i RPP tłumaczył Zbigniew Kuźmiuk z PiS. - Zasadnicza część tej straty spowodowana jest olbrzymim przyrostem rezerw walutowych i zmianą kursu walutowego. Dajcie państwo spokój z tą polityzacją przynajmniej tej instytucji – poseł PiS przypomniał o "czarnych łabędziach", które "nadpłynęły nad Europę": pandemii, wojnie i wysokiej inflacji.

- Tak skuteczne poradzenie sobie z inflacją to zasługa NBP i rządu. [...] Nie sprawdziły się prognozy Ryszarda Petru, że inflacja przekroczy 20 proc., a sprawdziły się przewidywania NBP. Dzięki tej rozsądnej polityce uniknęliśmy również wysokiego bezrobocia. To zasługa RPP i polityki rządu, że do tego w 2023 r. nie dopuściliśmy — dodał.

Ryszard Petru z Polski 2050 przypomniał, że prezes Adam Glapiński w sierpniu zeszłego roku poinformował MF o zysku między 4 a 6 mld zł, choć otrzymał wewnętrzną informację z NBP, że bank najprawdopodobniej zakończy rok ze stratą ok. 18 mld zł. – Adam Glapiński wiedział o stracie, ale nie chciał przed wyborami psuć przyszłorocznego budżetu na przyszły rok, a po wyborach celowo wprowadził ministra finansów w błąd. To jest karygodne działanie – grzmiał poseł. Przypomniał publicystyczne zaangażowanie prezesa NBP i stwierdził, że obniżki stóp procentowych tuż przed wyborami (we wrześniu i w październiku) wprowadzono bez uwzględnienia projekcji inflacji i ze świadomością, że inflacja w po ich wprowadzeniu będzie wyższa.

- Jeżeli inflację udało się tak skutecznie zwalczyć, jak stwierdził to poseł Kuźmiuk, to dlaczego prezes NBP utrzymuje tak wysokie stopy procentowe, kiedy w Europie są obniżane? - zapytał i dodał, że wysokie stropy są przyczyną drogich kredytów, w tym mieszkaniowych. Zdaniem Petru sprawozdanie NBP nie powinno być przyjęte przez Sejm.

Marta Kingtley, odpowiadając na wystąpienia posłów, przypomniała, iż celem NBP jest stabilność cen, a nie zysk. Zwróciła uwagę, że resort finansów nie zwrócił się do NBP o informację o to, jaki może być wkład banku centralnego do budżetu na ten rok. Dodatkowo RPP w swojej opinii do budżetu poinformowała o tym, że przewidywany jest to zerowy wkład z zysku NBP. Bank więc nie wprowadził w błąd rządu.

Debata na temat sprawozdania NBP była częścią dyskusji poświęconej finansom publicznym. Inną - sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za 2023 rok.

Gospodarka krajowa
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka krajowa
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami
Gospodarka krajowa
Inflacja nie daje o sobie zapomnieć
Gospodarka krajowa
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka krajowa
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce na tegorocznych maksimach, czyli „co by było, gdyby”