Słaby złoty może popsuć RPP wakacje

Obawy o recesję w strefie euro i w USA, które poskutkowały wyraźną deprecjacją polskiej waluty, komplikują sytuację Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści nie wykluczają, że RPP będzie musiała zwołać dodatkowe posiedzenie.

Publikacja: 06.07.2022 21:00

Słaby złoty może popsuć RPP wakacje

Foto: Adobestock

Rada Polityki Pieniężnej podniesie główną stopę procentową NBP o 0,75 pkt proc. do 6,75 proc., przybliżając się do końca cyklu podwyżek – takie były oczekiwania ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet” przed czwartkowym posiedzeniem RPP. Te prognozy zbieraliśmy jednak pod koniec czerwca. Od tego czasu okoliczności, w jakich przyszło Radzie obradować, mocno się skomplikowały. Na początku lipca wskaźnik PMI pokazał, że w polskim przemyśle rozpoczęła się recesja, która zwiastuje hamowanie całej gospodarki. Jednocześnie jednak GUS oszacował wstępnie, że w czerwcu ponownie mocno przyspieszyła inflacja.

Kolejne dni przyniosły dodatkowo wyraźne osłabienie złotego. W środę za euro było trzeba chwilowo zapłacić ponad 4,80 zł, najwięcej od marca, gdy polska waluta słabła po ataku Rosji na Ukrainę. Dolar kosztował nawet ponad 4,70 zł, najwięcej od dwóch dekad.

Czytaj więcej

Recesja w Polsce nieszybko zgasi inflację. RPP w trudnej sytuacji

Zwrot ku dolarowi

Osłabienie złotego część analityków wiązała początkowo właśnie z danymi z polskiej gospodarki. Ich konsekwencją była bowiem lekka korekta rynkowych oczekiwań co do dalszej ścieżki stóp procentowych. We wtorek i w środę złoty tracił jednak na wartości przede wszystkim pod wpływem czynników globalnych. Obawy, że strefie euro i USA grozi recesja, spowodowały wzrost awersji do ryzyka, który osłabił większość walut państw zaliczanych do koszyka rynków wschodzących. Dodatkowo, jak zauważyli w środowym komentarzu analitycy z PKO BP, „rosnące obawy przed przymusowym racjonowaniem surowców energetycznych w UE, co w konsekwencji prowadziłoby do recesji, zmniejszają szanse na duże podwyżki stóp procentowych w strefie euro”. To potęguje wynikające z awersji do ryzyka osłabienie euro wobec dolara, które z kolei tradycyjnie pociąga za sobą osłabienie złotego wobec euro.

To nie jest kraj dla gołębi

Jak w tej sytuacji postąpić powinna RPP? W ocenie Piotra Bujaka, głównego ekonomisty PKO BP, podwyżka stóp w czwartek o więcej niż 0,5 pkt proc. byłaby ryzykowna. – Globalny rynek mówi wyraźnie: grozi nam globalna recesja. W takich warunkach umiarkowane osłabienie złotego nie jest powodem do agresywnego podwyższania stóp NBP – zauważył na Twitterze. Tym bardziej recesja tłumiłaby też inflację.

Innego zdania jest Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku. Według niego RPP podwyższy stopy o 1 pkt proc. Mniejsza zmiana mogłaby spotęgować przecenę złotego, komplikując Radzie walkę z inflacją. – To jeszcze nie jest moment na gołębią postawę RPP. On się pojawi, ale nie teraz – mówi. I dodaje, że rozczarowująca decyzja Rady może zmusić ją do podwyższenia stóp także w sierpniu, gdy planowanego posiedzenia nie ma. – Nie widzę uzasadnienia dla braku sierpniowego posiedzenia w obecnych okolicznościach – ocenia z kolei Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Według niego podwyżka mniejsza niż o 0,75 pkt proc. skutkowałaby jeszcze większą presją na osłabienie złotego, ale z kolei większa nie jest potrzebna ze względu na niepewność. – To jest czas na stopniowe zacieśnianie polityki pieniężnej, co brak sierpniowego posiedzenia utrudnia – dodaje.

Gospodarka krajowa
Zanosi się na dezinflację i obniżki stóp NBP, a zatem i depozytów
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka pod koniec 2024 roku rosła jeszcze szybciej
Gospodarka krajowa
Gospodarka rosła jeszcze szybciej. Są nowe dane o PKB
Gospodarka krajowa
Dane o inflacji najlepsze od lat i najsłabsze od roku
Gospodarka krajowa
Modlitwa polskich firm. Czyli siedem barier głównych
Gospodarka krajowa
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu