Składka zdrowotna wynosi 9?proc. wynagrodzenia ponoszonych przez pracodawcę. 7,75 proc. jest potrącane z podatku dochodowego, a 1,25 proc. z pensji.
– Nie ma najmniejszego problemu, żeby uprościć zbieranie w ogóle składki zdrowotnej, które jest kosztowne i także dla budżetu jest bardzo mocno obciążające. Może lepiej zapłacić cały podatek, a nie odpisywać tej składki – stwierdziła Fedak w TVN 24. Jej stwierdzenie zostało zinterpretowane jako wezwanie do likwidacji ulgi podatkowej związanej ze składką.
– Minister Fedak ewidentnie została źle zrozumiana, chodzi tylko o uproszczenie przekazywania składki zdrowotnej, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby bezrobotne, natomiast w żaden sposób te zmiany nie dotkną systemu podatkowego. Mogę zapewnić, że nie grozi żadna likwidacja ulg – mówił po południu Paweł Graś, rzecznik rządu.
– Moja propozycja nie dotyczy żadnych zmian w systemie podatkowym. Chodzi jedynie o sprawy techniczne, czyli uproszczenie procedury przekazywania składek – oświadczyła minister.