. Nie chce zdradzać nazwisk potencjalnych kandydatów. – Doświadczenie pokazało, że każde nazwisko, które wyciekło do opinii publicznej, zostało natychmiast „spalone”. Rozmowy stawały się zbyt trudne do prowadzenia.Ministerstwo rozmawiało m.in. z Krzysztofem Sędzikowskim, byłym szefem CTL, któremu chciało powierzyć prowadzenie PKP InterCity, oraz z Marcinem Murawskim, do niedawna wiceszefem Banku Gospodarstwa Krajowego, który miał objąć funkcję szefa PKP.
– Sytuacja obu spółek jest stabilna. Na początku lutego do PKP InterCity trafił Janusz Malinowski, odpowiedzialny za tabor. Jego praca już zaczęła przynosić wymierne efekty. PKP InterCity ma wreszcie wystarczającą liczbę lokomotyw, by obsługiwać swoje połączenia – uspokaja Massel.Zwolnienie poprzednich szefów spółek kolejowych było następstwem chaosu, jaki zapanował na torach 10 grudnia, po wprowadzeniu w życie nowego rozkładu jazdy.