Zawieszenie obrotów to jeden ze skutków piątkowego aresztowania prezesa INA Bojana Milkovića. Prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne, a sąd wydał zgodę, by Milović (kierujący spółką od 2009 r.) był przetrzymywany przez 30 dni w areszcie.
Regulator ogłosił, że rozpoczął dochodzenia mające wykazać, którzy zagraniczni inwestorzy w ostatnich tygodniach masowo wykupywali akcje INA. 15 marca, na dziesięć dni przed aresztowaniem Milovicia, były one najdroższe w historii i kosztowały 4,05 kuna (2,19 zł). Przed zawieszeniem obrotów płacono za nie 4 kuna.