Blue chipy w zastaw na drogi

Utworzenie na bazie majątku Skarbu Państwa dwóch potężnych funduszy może oznaczać pojawienie się na naszym rynku kapitałowym zupełnie nowych okazji do inwestycji

Aktualizacja: 24.02.2017 06:12 Publikacja: 15.10.2011 01:26

Koncepcja opracowana przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową i McKinsey & Company zakłada podział majątku Skarbu Państwa na trzy części.

Dług pod zastaw aktywów

Pierwszą część, blue chipów, tworzyłoby ok. 30 najważniejszych spółek, takich jak PZU czy PKO BP, w których państwo chce na razie z różnych powodów zachować udziały. Dwie pozostałe części to inne spółki nadające się do prywatyzacji oraz państwowe nieruchomości (np. PKP czy Poczty Polskiej). Nadzorujący wszystkie te aktywa Fundusz Majątku Państwowego mógłby pozyskiwać kapitał bez dalszej prywatyzacji (np. przez emisję certyfikatów), zachowując kontrolę nad największymi firmami. Zdobyte w ten sposób środki stanowiłyby bazę kapitałową innego funduszu gwarancyjnego, przeznaczonego do finansowania wielkich projektów infrastrukturalnych z udziałem prywatnych inwestorów.

Jedna z rozważanych propozycji pozyskiwania kapitału przez Fundusz Majątku Państwowego to możliwość jego zadłużania się pod zastaw aktywów.

Certyfikaty zamiast akcji

– Fundusz Majątku Państwowego jest potrzebny głównie po to, by nie utracić kontroli właścicielskiej nad najważniejszymi państwowymi aktywami – mówi „Parkietowi" prof. Leszek Pawłowicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, współautor projektu. – Inny wariant brany pod uwagę to możliwość emisji akcji lub sprzedaży jednostek uczestnictwa funduszu. Opcja zadłużania się pod zastaw aktywów pozwalałaby finansować wielkie inwestycje infrastrukturalne, a do tego umożliwiała podniesienie stopy zwrotu z kapitału funduszu. Jednak wiąże się z nią wysokie ryzyko nadmiernego zadłużenia w przypadku spadku wartości aktywów.

Obieg zamknięty

Według informacji „Parkietu" w grupie ekspertów pracujących nad projektem ścierają się dwie koncepcje. Pierwsza to fundusz inwestycyjny zamknięty. Druga, której zwolennikiem jest m.in. Michał Chyczewski,?były wiceminister skarbu, a obecnie członek zarządu MCI Partners – to certyfikaty inwestycyjne notowane na giełdzie.

Na razie nie ma szczegółów, ale może to oznaczać pojawienie się na naszej giełdzie nowych instrumentów, podobnych do powszechnych świadectw udziałowych NFI (tamte były rozprowadzane za darmo).

– Utworzenie państwowych funduszy mogłoby być zupełnie neutralną propozycją w kontekście polskiego rynku kapitałowego – uważa jednak Andrzej Nartowski, prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów. – Tworzyłyby swoisty obieg zamknięty: wnosimy udziały Skarbu Państwa w najważniejszych spółkach i w oparciu o ten majątek wydajemy jednostki uczestnictwa, świadectwa, na podstawie których inwestuje drugi fundusz. Na giełdzie nic się nie zmienia. Inwestorzy nadal kupują akcje Orlenu czy KGHM. Różnica polega tylko na tym, że Skarb Państwa nie upłynnia swoich akcji, ale uruchamia dzięki nim gwarancje kapitałowe dla realizujących projekty infrastrukturalne.

Podobne fundusze funkcjonują w różnej formie między innymi w Indonezji, Brazylii czy Szwecji. W każdym z tych krajów przyjęto jednak inne rozwiązania.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów
Gospodarka krajowa
NBP ma już 20 proc. rezerw w złocie. Będzie duży transport z Londynu do Polski
Gospodarka krajowa
Stopa bezrobocia w marcu spadła. Blisko 830 tys. zarejestrowanych bezrobotnych