Po wczorajszym szale zakupów na GPW, wtorkowa sesja upływa w zdecydowanie spokojniejszej atmosferze. Indeksy od początku dnia notują niewielkie zmiany i mimo upływającego czasu nie widać na razie by miało się to zmienić. Przed godz. 11.00 WIG20 tracił na wartości 0,1 proc. Podobną skalę zniżki notował mWIG40. sWIG80 spadał z kolei 0,2 proc. Z drugiej strony niewielkim ruchom na GPW też nie ma się co dziwić. Brakuje bowiem dzisiaj istotniejszych danych, które mogłyby rozruszać rynek, a poza tym wczoraj zanotowaliśmy imponujące wzrosty, więc i odpoczynek jest też wskazany. Otoczenie też nie dostarcza jakiś wyraźniejszych sygnałów. DAX rósł z rana około 0,5 proc. Francuski CAC40 zyskiwał z kolei 0,1 proc. 

Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Nieźle radził sobie Nikkei225, który urósł 0,5 proc. Hang Seng zyskał z kolei 0,4 proc. Na tym tle słabiej wypadł Kospi, który stracił na wartości niecałe 0,3 proc.

Wall Street wraca do gry

W obliczu niezbyt atrakcyjnego kalendarza makroekonomicznego, wydarzeniem dnia może okazać się po prostu powrót Amerykanów do handlu. Wczoraj mieli oni wolne, jednak dzisiaj sesja na Wall Street będzie się już odbywała normalnie. -  Nie będzie zaskoczeniem, jeżeli dzisiejsza sesja rozpocznie się na niewielkich minusach, w obliczu braku istotnych danych makroekonomicznych rynek będzie zapewne wyczekiwał na impuls – o ile nowych niespodzianek nie przygotuje prezydent Trump, kierunek giełdom nada zapewne raport Nvidii, który zostanie opublikowany po jutrzejszym zamknięciu handlu w USA – wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.

Na innych rynkach w oczy rzuca się m.in. przecena złota. Traci ono na wartości ponad 1 proc. i jego cena spada poniżej 3300 USD za uncję.