Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła blisko 1% spadki, które były napędzane przeceną Amazona po wynikach, raportem NFP oddalającym wizję obniżek stóp oraz pogorszeniem raportu Uniwersytetu Michigan, który wskazał na wzrost oczekiwań inflacyjnych. Mimo nowo nałożonych ceł przez Trumpa indeksy odrabiają dziś część strat, a futures na S&P500 zmierza w kierunku 6100 pkt. Na Starym Kontynencie skala zwyżek jest kosmetyczna i mieści się w granicach 0.2%.
W tym tygodniu odbędzie się półroczne przesłuchanie szefa Fed w Kongresie. Po ostatnim posiedzeniu nie powinno być wątpliwości, że obecnie nie jest czas na zmianę komunikacji i Powell nie powinien powiedzieć wiele nowego. W kalendarium ważniejsze mogą okazać się publikowane w środę styczniowe dane o amerykańskiej inflacji.
Polska waluta cały czas prezentuje się bardzo dobrze, a euro kosztuje tylko 4.18. Jeśli dolar będzie dalej się korygował, otworzy się przestrzeń do wyrysowania nowych minimów na rynku EURPLNa
Na rynku walutowym dolar nieznacznie cofa się, a kurs EURUSD wychodzi powyżej 1.03. Notowania utrzymują się w konsolidacji pomiędzy 1.02, a 1.05. Największym beneficjentem ostatniego wzrostu niepewności po zaprzysiężeniu Trumpa jest złoto, które dziś wychodzi na nowe szczyty wszech czasów i notowane jest powyżej 2900 USD za uncję.
Pamiętajmy, że sezon wyników cały czas trwa. Dziś przed otwarciem sesji w USA poznamy wyniki McDonalds, jutro Coca-Cola oraz BP. W dalszej części tygodnia uwagę warto zwrócić na raporty Alibaby oraz Cisco.