Dobrze zaprezentował się obrót, który liczony tylko dla koszyka blue chipów przekroczył 1,12 mld złotych, gdy na całym rynku obrócono akcjami na sumę przeszło 1,50 mld złotych. W efekcie, zwyżki można uznać za potwierdzone aktywnością rynku. Z perspektywy końca sesji widać, iż apetyty popytu były większe, ale wzrost w Warszawie zderzył się ze spadkowym otwarciem sesji na Wall Street, gdzie indeksy korygowały poniedziałkowe wzrosty. W istocie, w analogicznej sytuacji znalazł się niemiecki DAX, który w skrajnym punkcie dnia był ledwie 0,65 procent od swojego ATH, by po 15:30 oddać część wcześniejszej zwyżki. Niezależnie, popyt wygrał w Warszawie trzecią sesję nowego roku, co przekłada się na wzrost WIG20 w perspektywie year-to-date o 3 procent i odrobienie blisko połowy straty poniesionej przez indeks z poprzednim roku.
Ciekawie prezentuje się układ techniczny na wykresie indeksu. Sesje ostatnie budowane są na otwarciach lukami w górę, co z jednej strony wskazuje na pozytywne odpowiedzi GPW na impulsy wzrostowe z otoczenia, a z drugiej na pogoń kupujących za zwyżkami. Wzrost wpisuje się też w obserwowaną w końcówce grudnia obronę rejonu 2200 pkt. i odbicie wykresu od połamanej linii półrocznej korekty. W praktyce, indeks jest dobrze ustawiony na ścieżce prowadzącej do testu oporów w rejonie 2330 pkt., gdzie załamała się listopadowo-grudniowa fala wzrostowa. Niezależnie, wiele będzie zależało od sytuacji na rynkach bazowych i rynkach podobnych do polskiego, które już w piątek będą musiały odpowiedzieć na comiesięczne dane z rynku pracy w USA, a w drugiej połowie miesiąca grać w kontekście wyników kwartalnych na Wall Street i przejęcia władzy przez nową administrację w Waszyngtonie. Na radarze inwestorów jest też kończące styczeń posiedzenie FOMC, które będzie ustawiało oczekiwania wobec polityki Fed na kolejnych kilka miesięcy.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych