Na czele Departamentu Efektywności Rządu staną Elon Musk oraz Vivek Ramaswamy. Ich głównym celem będzie deregulacja, szukanie oszczędności oraz decentralizacja agencji federalnych. Nie milkną też spekulacje na temat przełożenia politycznego zaangażowania Muska na jego biznesy. Notowania Tesli od momentu rozstrzygnięcia wyborów urosły o ponad 30 proc. Dużo większe emocje budzą jednak pozostałe nominacje. Kandydatura Marca Rubio zaskoczyła komentatorów, ale nie jest to postać kontrowersyjna, szczególnie z naszej perspektywy, ponieważ niejednokrotnie wyrażał twarde stanowisko względem Rosji. Większą niespodzianką jest oddelegowanie Tulsi Gabbard do roli dyrektor wywiadu narodowego, natomiast to Matt Gaetz jako prokurator generalny budzi największe obawy. Jego funkcja będzie niezbędna z perspektywy zaostrzenia deportacji, ale oparcie administracji na twardym zapleczu oraz jednoczesna kontrola nad Senatem, Izbą Reprezentantów oraz Sądem Najwyższym generuje presję na bezprecedensową zmianę polityki wewnętrznej. Zwłaszcza jeśli uwzględnimy powszechny sprzeciw wobec nadmiernej biurokratyzacji czy wpływów deep state.
Zmiany będą miały niewątpliwy wpływ na rentowność obligacji USA oraz notowania dolara, które są nie bez znaczenia dla nastrojów globalnych inwestorów, o czym od kilku miesięcy boleśnie przekonuje się nasz rynek.